- Z Bożą pomocą, daliśmy radę zestrzelić jeden z najbardziej zaawansowanych samolotów Ameryki - oznajmił w irańskiej telewizji jeden z dowódców irańskich Strażników Rewolucji, Ali Hadżizadeh. Telewizja pokazała też maszynę, która ma być zestrzelonym szpiegowskim dronem RQ-170.
Według Hadżizadeha, samolot był kontrolowany przez dwie stacje w Afganistanie i Stanach Zjednoczonych poprzez satelitę.
Hadżizadeh dodał, że maszyna po zestrzeleniu nie została bardzo uszkodzona i jest niemal w całości, o czym mogli przekonać się widzowie irańskiej telewizji. Wcześniej rozmówcy amerykańskiej telewizji CNN z waszyngtońskiej administracji mówili, że RQ-170 jest "kupą złomu", co miały potwierdzać zdjęcia satelitarne. Pokazany przez Irańczyków rzekomy wrak wygląda jednak na zupełnie nieuszkodzony.,
Na korzyść wersji Irańczyków przemawiają jednak doniesienia, że RQ-170 został nie dosłownie zestrzelony, ale pokonany elektronicznie, poprzez zakłócenia sygnałów kontrolujących pojazd.
W listopadzie Rosjanie podali, że dostarczyli do Iranu zestaw relatywnie nowoczesnych radarów i systemów walki elektronicznej, należących do systemu przeciwlotniczego S-300, o nazwie 1L222 Avtobaza. Być może Irańczycy skutecznie zastosowali swój nowy nabytek i zastawili pułapkę na niespodziewających się niczego Amerykanów.
Wcześniej przedstawiciele władz USA, na których powołuje się agencja Associated Press, stwierdzili, że dron, który miał swoją bazę w Afganistanie, szpiegował w Iranie od lat.
Źródło: Reuters