Irańska policja przeprowadziła rajd w centrum Teheranu. Aresztowano kilku zwolenników opozycji. Wcześniej Irańczycy aresztowali greckiego dziennikarza.
Policja zaatakowała budynek przy stołecznym placu Haft-e Tir, na którym w poniedziałek pojawiło się ok. tysiąc zwolenników Mir-Hosejna Musawiego - przeciwnika Mahmuda Ahmadineżada w wyborach prezydenckich 12 czerwca.
Służby bezpieczeństwa szybko rozbiły poniedziałkową demonstrację, zatrzymując kilkanaście osób. Jak poinformowała irańska agencja prasowa Fars, po wtorkowym nocnym rajdzie za kraty trafili "zwolennicy jednego z kandydatów". Nazwisko Musawiego nie padło.
Fars wspomina, że zatrzymani "organizowali nielegalne zgromadzenia, zachęcali ludzi do zamieszek i działania przeciwko bezpieczeństwu kraju". Agencja poinformowała również, że zatrzymani utrzymywali "kontakty z mediami wrogów".
Grecki dziennikarz aresztowany
Jak podała agencja Reutera, jeden z przedstawicieli takich mediów został aresztowany już w sobotę. Greckiemu współpracownikowi amerykańskiego dziennika "Washington Times" Iasonowi Athanasiadisowi został postawiony zarzut "nielegalnej działalności".
- Ten obywatel grecki przyjeżdżał do tego kraju kilkakrotnie w ramach pracy dziennikarskiej dla różnych mediów, ale nie zostałem poinformowany, jakie przestępstwo popełnił - powiedział agencji Fars szef departamentu mediów zagranicznych w ministerstwie kultury i orientacji islamskiej Mohsen Moghadeszadeh.
Rada Strażników przedłuża przyjmowanie skarg
Tymczasem przywódca religijny i polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei zaaprobował wniosek Rady Strażników w sprawie przedłużenia o pięć dni terminu przyjmowania i rozpatrywania skarg wyborczych od pokonanych w niedawnym głosowaniu kandydatów.
- Nalegamy na zgodę o przedłużenie o pięć dni terminu otrzymywania dalszych skarg - prosiła Rada Strażników w liście do ajatollaha. - Ponieważ według prawa termin upływa w środę, jego przedłużenie pomoże radzie usunąć dwuznaczności - napisano.
Wcześniej Rada, w skład której wchodzi 12 teologów i prawników, mających czuwać nad zgodnością decyzji parlamentu z zasadami islamu, odrzuciła możliwość anulowania wyborów z 12 czerwca. Oceniła też, że w ich trakcie "nie doszło do większych nieprawidłowości".
Źródło: reuters, pap