Iran przedstawił stałym członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ propozycje nowych rozmów z Zachodem na temat swego programu nuklearnego. Wiadomo jednak, że prezydent Mahmud Ahmadineżad wyklucza jakiekolwiek negocjacje w sprawie jego głównych założeń.
Na otwartym dla prasy spotkaniu w Teheranie szef irańskiej dyplomacji Manuszehr Mottaki przekazał pakiet propozycji dyplomatom, reprezentującym pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy. O szczegółach tych postulatów nie poinformował.
Ahmadineżad mówił w poniedziałek, że Iran jest gotowy do sprawiedliwego i logicznego dialogu ze światowymi potęgami, ale nie porzuci swojego programu nuklearnego. Zapowiedział, że pakiet propozycji nowych rozmów (przekazany w środę przez Mottakiego) dotyczy współpracy przy "pokojowym wykorzystywaniu czystej energii atomowej", dostępnej dla wszystkich krajów i zapobiegania rozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Ahmadineżad zaznaczył jednocześnie, że jego kraj będzie kontynuował prace związane z programem atomowym i nigdy nie będzie negocjował w sprawie swoich "oczywistych praw". - Będziemy kontynuowali naszą pracę w ramach światowych regulacji i w bliskiej współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) - przekonywał.
USA wyznaczyły termin do końca września
Prezydent USA Barack Obama dał Iranowi czas do końca września na rozpoczęcie rozmów o programie atomowym, grożąc zaostrzeniem sankcji wobec tego kraju. Kraje zachodnie podejrzewają, że irański program nuklearny ma na celu zdobycie broni atomowej, podczas gdy Teheran utrzymuje, że ma on charakter wyłącznie pokojowy i służy pozyskaniu energii elektrycznej.
Stany Zjednoczone ostrzegły w środę, że Iran jest coraz bliższy zyskania możliwości produkcji bomby atomowej dzięki gromadzeniu coraz większej ilości wzbogaconego uranu. Wezwały też, wraz ze sprzymierzeńcami z UE, by Teheran zaangażował się w rozmowy o swoich nuklearnych ambicjach.
MAEA: Iran ma coraz więcej wirówek
- Mamy poważne obawy, że Iran celowo próbuje przynajmniej zachować możliwość produkcji broni atomowej - powiedział ambasador USA przy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Glyn Davies.
- Iran jest obecnie albo bardzo blisko posiadania, albo już posiada taką ilość wzbogaconego uranu, która wystarcza do wyprodukowania broni atomowej, jeśli podjęte zostaną decyzje o dalszym wzbogacaniu - ocenił.
Dyrektor generalny MAEA Mahmed ElBaradei uważa, że zagrożenie ze strony Iranu jest przesadzone.
Raport MAEA z 28 sierpnia głosi, że Teheran poprawił nieco współpracę z inspektorami ONZ, zgadzając się na ściślejszy nadzór nad instalacjami do wzbogacania uranu w Natanz i przywracając ograniczony dostęp do jednego z reaktorów. Stwierdza też jednak, że Iran zwiększył o tysiąc liczbę wirówek do wzbogacania uranu i ma ich obecnie 8,3 tys. oraz nadal blokuje dochodzenie w sprawie militaryzacji programu wzbogacania.
Źródło: PAP