Iran: maleją szanse na uratowanie uwięzionych pod ziemią górników


Szanse uratowania 9 górników, którzy znajdują się pod ziemią po wybuchu w kopalni w Azadszar, są coraz mniejsze – powiedział Sadeh-Ali Mohadam, szef departamentu sytuacji nadzwyczajnych w prowincji Golestan.

- Po 36 godzinach od katastrofy nadzieja na znalezienie pod ziemią kogoś żywego zmalała do minimum – powiedział w czwartek Sadeh-Ali Mohadam w wypowiedzi dla irańskiej agencji IRNA.

Do późnych godzin nocnych trwało usuwanie zwałowiska. Na powierzchnię wydobyto w sumie 26 ciał górników, spośród 35, którzy przebywali pod ziemią w momencie eksplozji w kopalni węgla w Azadszar przy granicy z Turkmenistanem. Do wybuchu doszło na głębokości 1,4 km – podała w czwartek w nocy agencja Tasnim.

Trzydniowa żałoba

Do eksplozji doszło w środę około godz. 12.45 czasu lokalnego (godz. 11.45 w Polsce). Kopalnia, gdzie miał miejsce wybuch, zatrudnia ponad 500 osób.

W prowincji Golestan wciąż obowiązuje trzydniowa żałoba. Prezydent Hasan Rowhani wydał dekret, nakazujący rządowi wykorzystanie wszelkich dostępnych zasobów w akcji ratowania uwięzionych pod ziemią ludzi - poinformowała IRNA.

Przyczyna katastrofy będzie dopiero wyjaśniana i do tego czasu kopalnia będzie wyłączona z eksploatacji, ale według kilku przedstawicieli władz eksplozja nastąpiła na skutek wybuchu motoru pojazdu transportowego przy wysokim stężeniu gazu.

Do szpitali przetransportowano co najmniej 25 osób, które ruszyły na pomoc zasypanym i nawdychały się metanu.

Katastrofy w przemyśle wydobywczym

To nie pierwsza taka katastrofa w irańskim przemyśle wydobywczym. W 2013 roku 11 górników zginęło w dwóch wypadkach w kopalniach, w 2009 roku - 20. Winą za tego typu incydenty obarcza się często niezbyt rygorystyczne przestrzeganie zasad BHP oraz złe przygotowanie służb ratunkowych na terenach, gdzie prowadzi się wydobycie.

Iran rocznie zużywa ok. 2,5 mln ton węgla, na którym w dużej mierze opiera się przemysł stalowy kraju. W ubiegłym roku w irańskich kopalniach wydobyto ok. 1,7 mln ton węgla, a reszta potrzebnego surowca jest importowana.

Do wypadku doszło w kopalni w Azadszar w prowincji Golestan przy granicy z Turkmenistanem | mapy Google

Autor: tas/sk / Źródło: PAP