Iran ignoruje Obamę

Aktualizacja:

Barack Obama chce "nowego początku" w kontaktach z Iranem. Co na to Teheran? Duchowy i polityczny przywódca kraju ajatollah Ali Chamenei oświadczył, że światowe potęgi zostały przekonane, iż nie mogą powstrzymać postępu irańskiego programu atomowego. O Obamie nie wspomniał ani słowem.

Zdaniem Chameneiego przeprowadzone w ubiegłym miesiącu próby elektrowni atomowej w Buszerze to ważny postęp. - To wyniki postępu osiągniętego przez naszych naukowców, (...) którzy przekonali cały świat, że ścieżka irańskiego postępu atomowego nie może być zablokowana - przekonywał Chamenei.

Jednak nie tylko ten duchowy przywódca zignorował oświadczenie amerykańskiego przywódcy. Również prezydent kraju Mahmud Ahmadineżad nie odniósł się do słów Obamy, a podczas przemówienia z okazji święta Noruz (nowego roku), oświadczył, że światowe potęgi zaszły w ślepą uliczkę.

Obama chce poprawy stosunków

W piątek, w bezprecedensowym nagraniu Barack Obama zadeklarował, że chce "nowego początku" w dyplomatycznych kontaktach z Iranem. - Ten proces nie będzie postępował dzięki groźbom. Zamiast tego szukamy zaangażowania szczerego i mającego podstawy w obustronnym szacunku - powiedział amerykański prezydent.

Spór o atom

Głównym punktem sporu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem jest program atomowy realizowany przez Teheran. Waszyngton i jego sojusznicy są przekonani, że program ten służy jednemu celowi - wyprodukowaniu broni jądrowej. Ale Teheran ten zarzut odpiera i utrzymuje, że będzie wykorzystany do pozyskania energii.

Źródło: PAP