W irańskiej elektrowni atomowej w Buszerze na południu kraju wznowiona została praca – poinformowała dyrekcja zakładu. Przed dwoma tygodniami jedyna elektrownia atomowa w Iranie została zamknięta z powodu awarii.
20 czerwca irańska Organizacja Energii Atomowej ogłosiła tymczasowe zamknięcie elektrowni i jej odłączenie od krajowej sieci energetycznej, powołując się na "awarię techniczną", ale nie precyzując charakteru problemu. Dwa dni później organizacja zgłosiła "problem techniczny", "zaobserwowany w generatorze" jednostki, obiecując rozwiązać go "tak szybko, jak to możliwe". "Usterka techniczna (w elektrowni) została usunięta" i od niedzieli wznowiono w Buszerze produkcję energii elektrycznej – przekazał agencji ISNA zastępca irańskiej Organizacji Energii Atomowej Mahmud Dżafari.
Buszer (Buszahr) to port nad Zatoką Perską, położony bliżej stolic kilku monarchii arabskich niż Teheranu i dlatego elektrownia zbudowana w rejonie narażonym na częste trzęsienia ziemi niepokoi te państwa. W kwietniu, gdy w regionie wystąpiło trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,8 w skali Richtera, dyrekcja siłowni zapewniała, że "wszystkie urządzenia, sprzęt i budynki są w doskonałym stanie, a jej działalność nie została przerwana".
Budowa elektrowni jądrowej w Buszerze rozpoczęła się za szacha Mohammada Rezy Pahlawiego w połowie lat 70. XX wieku. Od czasu islamskiej rewolucji 1979 roku obiekt był wielokrotnie celem ataków, w tym podczas wojny irańsko-irackiej. Ostatecznie elektrownia z reaktorem o mocy 1000 MW została zbudowana przez Rosję i po latach opóźnień oficjalnie oddana do użytku we wrześniu 2013 roku. Obecnie jest jedyną elektrownią atomową w kraju.
Islamska Republika Iranu, która jest ważnym producentem ropy i gazu na świecie, chce w dłuższej perspektywie zbudować 20 elektrowni atomowych, aby zdywersyfikować swoje zasoby energetyczne i uniezależnić się od paliw kopalnych.
Źródło: PAP