Sąd rejonowy w Moskwie skazał roofera Władimira Podriezowa na dwa lata i trzy miesiące kolonii karnej. To jeden z pięciorga młodych Rosjan oskarżonych o przemalowanie w sierpniu 2014 r. w ukraińskie barwy narodowe gwiazdy wieńczącej iglicę jednego z moskiewskich wieżowców i wywieszenie tam flagi państwowej Ukrainy.
Czworo oskarżonych sąd uniewinnił. Władimir Podriezow został uznany za winnego chuligaństwa i wandalizmu.
Pomógł Ukraińcowi
Podriezow przyznał się, że pomógł dostać się na iglicę obywatelowi Ukrainy Pawłowi Uszewcowi o pseudonimie Mustang Wanted, który z kolei przyznał się, że to on był sprawcą. Tego ostatniego Komitetowi Śledczemu Federacji Rosyjskiej nie udało się postawić przed sądem - mężczyzna wrócił na Ukrainę, w której został pochwalony m.in. przez prezydenta Petra Poroszenkę.
Prokurator żądał dla wszystkich pięciorga podsądnych po trzy lata łagru.
Spotkanie o świcie
Śledztwo w sprawie pomalowania gwiazdy na tzw. stalinowskim wieżowcu trwało ok. roku, w tym czasie wszyscy oskarżeni przebywali w areszcie.
Według aktu oskarżenia Pawło Uszewec specjalnie przyjechał do Moskwy, by dokonać "aktu chuligaństwa". O godz. 3 nad ranem spotkał się z Podriezowem, po 40 minutach wdrapali się na dach budynku, na którym Mustang Wanted "dokonał czynu pomalowania górnej części żółtej gwiazdy niebieską farbą", a obok umieścił flagę Ukrainy. "Miejsce przestępstwa opuścili ok. 5:55, po kilku godzinach z kolei wykonali skok tzw. basejumperzy (ich hobby to m.in. skoki ze spadochronem z wysokich budynków), którzy przybyli na miejsce zdarzenia ok. godz. 4 nad ranem". Zdaniem prokuratury ich czyn był podyktowany "polityczną nienawiścią do polityki Rosji wobec Ukrainy".
Autor: asz//gak / Źródło: RBK-Ukraina, mediazona.ru, BBC Russian, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter