Gumy do żucia, mające pomóc ludziom wyjść z nałogu tytoniowego, mogą powodować raka - sugerują najnowsze badania brytyjskich naukowców.
Brytyjscy naukowcy zauważyli, że istnieje związek między zażywaniem nikotyny a występowaniem raka ust. Wszelkie preparaty antynikotynowe przyjmowane doustnie, jak gumy do żucia, pastylki czy inhalatory, mogą nieść ze sobą ryzyko wywołania raka jamy ustnej - taką rewolucyjną tezę przedstawiają profesorowie z uniwersytetu w Londynie. Z badań przeprowadzonych pod kierunkiem doktora Muy-Teck Teha wynika, że ilość nikotyny typowa dla preparatów antynikotynowych, pogarsza efekty mutacji genetycznej, często występującej przy schorzeniu raku ust.
Uzależnia i wywołuje raka
Każdego roku blisko 5 tys. Brytyjczyków zapada na raka jamy ustnej powodowanego przez palenie i żucie tytoniu oraz picie alkoholu. Niestety, bardzo często diagnoza pojawia się za późno, a szanse na wyleczenie są mizerne.
Chociaż nikotyna postrzegana jest jako czynnik uzależniający w papierosach, to jej rola w wywoływaniu raka jest wciąż kwestionowana. Mimo że nie jest ona tak silnym czynnikiem rakotwórczym, jak smoła uwalniana w dymie tytoniowym, to wiele poprzednich badań sugeruje, że nikotyna również może wywoływać powstawanie złośliwych guzów.
Lecz się z głową
- Chociaż uznajemy konieczność zachęcania ludzi do zerwania z nałogiem, nasze badania sugerują, że nikotyna w pastylkach i gumach do żucia może zwiększyć ryzyko raka ust - stwierdza dr Teh. - Palenie jest, oczywiście, bardziej niebezpieczne i ludzie używający nikotynowe substytuty do zerwania z nałogiem powinni kontynuować terapię. Ważnym jest, aby nie nadużywać produktów antynikotynowych, stosować się do zaleceń na opakowaniu i w razie obaw, skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu - uzupełnia.
Odkrycia Brytyjczyków mogą okazać się przełomowe. Z pewnością pomogą stworzyć nowe możliwości w diagnostyce raka jamy ustnej.
Źródło: timesonline.co.uk, tvn24.pl