Rosyjski potentat gazowy Gazprom liczy, że jeszcze w sobotę osiągnie z Ukrainą porozumienie w sprawie ceny sprzedawanego jej gazu ziemnego - oświadczył agencji ITAR-TASS rzecznik zarządu Gazpromu Siergiej Kuprijanow.
Jeszcze kilka dni temu Rosjanie żądali od Ukrainy 450 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu, na co Ukraina nie chciała przystać. Nie wiadomo na razie, jaka cena jest teraz negocjowana. W 2008 roku Ukraina płaciła za gaz 179,5 dolarów i zastrzegała, że w tym roku nie może zapłacić więcej niż 201 dolarów.
- Najważniejsze jest teraz rozwiązanie sprawy tranzytu - uważa Kurpijanow. Zaznaczył, że w zasadzie jest już gotowa idea utworzenia konsorcjum gazowego, co będzie sprzyjać bezproblemowemu dostarczaniu rosyjskiego gazu do Europy. - Konsorcjum funkcjonowałoby tak długo, jak byłoby to potrzebne - zaznaczył Kuprijanow.
W Moskwie trwa właśnie zwołany przez prezydenta Rosji Dimitrija Miedwiediewa szczyt gazowy, na który po spotkaniu w cztery oczy pojechali Władimir Putin i Julia Tymoszenko. Jednak pierwsza runda prowadzonych tam rozmów nie przyniosła przełomu.
Źródło: PAP