Kierowcy taksówek zablokowali w czwartek rano dojazd do trzech terminali paryskiego lotniska Roissy, powodując utrudnienia w ruchu w niektórych dzielnicach stolicy Francji. Kilkadziesiąt taksówek zatamowało także ruch w rejonie dworca kolejowego Gare du Nord.
W Paryżu tuż po godz. 6 taksówkarze zablokowali terminale 2E, 2F i 2D na Roissy-Charles de Gaulle, utrudniając dojazd podróżnym do tego jednego z dwóch największych stołecznych lotnisk.
Kierowcy zaczęli również zbierać się w rejonie drugiego największego lotniska w Paryżu, Orly na południu miasta, gdzie - jak pisze AFP - sytuacja staje się napięta. Podobne protesty zapowiedziano w czwartek również w Nicei, Marsylii, Tuluzie, Bordeaux, Lyonie i Lille.
Przeciw "dzikiej konkurencji"
Taksówkarze sprzeciwiają się - jak mówią - "dzikiej konkurencji", żądają zakazu stosowania aplikacji UberPOP, umożliwiającej przewozy osób przez niezawodowych kierowców i wdrożenia przepisów karzących nielegalnych taksówkarzy.
Amerykańska firma Uber, kojarząca pasażerów z kierowcami za pomocą aplikacji na smartfony, ma kłopoty w wielu krajach, w tym we Francji. Protestują przeciwko niemu przedsiębiorstwa taksówkowe, powołując się na wymogi formalne, jakie obowiązują kierowców zawodowo przewożących pasażerów.
Kłopotliwa aplikacja
Działająca we Francji od ponad dwóch lat platforma internetowa Uber pozwala klientom zamawiać usługi przewozu osób. Aplikacja kojarzy swoich użytkowników - klientów, jak i kierowców - w celu wykonania wskazanego przez klienta kursu. Płatność odbywa się za pośrednictwem platformy internetowej, która zatrzymuje 20 proc. wartości kursu, resztę przekazując kierowcy.
Francuska filia Uber została już skazana w październiku 2014 roku na grzywnę w wysokości 100 tys. euro za nieuczciwe praktyki handlowe polegające na reklamowaniu UberPOP jako serwisu wspólnego korzystania z samochodu.
Na początku czerwca br. lokalne władze poinformowały, że po protestach taksówkarzy wprowadzono zakaz stosowania aplikacji UberPOP w Marsylii i Nantes
Autor: kło//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV