Zakrzewski otrzymał śmiertelny zastrzyk. Po 30 latach od zbrodni

Sala egzekucyjna w więzieniu stanowym w Starke na Florydzie
Starke na Florydzie
Źródło: Google Earth
Po ponad trzech dekadach od brutalnego mordu na żonie i dwójce dzieci 60-letni Edward James Zakrzewski został stracony w zakładzie karnym na Florydzie. To już dziewiąta egzekucja w tym roku w stanie, który notuje rekordową liczbę wykonanych wyroków śmierci.

Egzekucja miała miejsce w czwartek krótko po godzinie 18 czasu miejscowego w więzieniu stanowym w Starke na Florydzie. Wyrok wykonano poprzez podanie trzech śmiertelnych zastrzyków. - Chcę podziękować dobrym ludziom ze Słonecznego Stanu za to, że zabili mnie w najbardziej zimny, wyrachowany, czysty, humanitarny i skuteczny sposób, jaki tylko był możliwy. Nie mam żadnych zastrzeżeń - powiedział przed śmiercią Edward James Zakrzewski.

Sala egzekucyjna w więzieniu stanowym w Starke na Florydzie
Sala egzekucyjna w więzieniu stanowym w Starke na Florydzie
Źródło: Florida Department of Corrections/Doug Smith

Zanim wstrzyknięto mu do krwi śmiertelną substancję, Zakrzewski zacytował fragment wiersza. Egzekucji przyglądało się 14 osób, w tym świadkowie, reporterzy i pracownicy więzienia.

"Po podaniu leków Zakrzewski zaczął głęboko oddychać, otoczony przez trzech pracowników służby więziennej w ciemnych garniturach. Jeden z nich potrząsnął Zakrzewskiego za ramiona i krzyknął jego imię. Nie było żadnej reakcji, potem znieruchomiał" - opisuje moment egzekucji brytyjski "Guardian".

Była to dziewiąta egzekucja na Florydzie w tym roku. To stanowy rekord pod względem liczby straconych osób w ciągu roku od czasu przywrócenia kary śmierci na Florydzie w 1976 roku.

Aktualnie czytasz: Zakrzewski otrzymał śmiertelny zastrzyk. Po 30 latach od zbrodni
Źródło: PAP/Adam Ziemienowicz

Brutalne zabójstwo rodziny

Zakrzewski dokonał zbrodni 9 czerwca 1994 roku w Mary Esther w hrabstwie Okaloosa na Florydzie. Mężczyzna zabił 34-letnią żonę Sylvię oraz dwójkę dzieci - 7-letniego Edwarda i 5-letnią Annę.

Według zeznań sądowych najpierw zaatakował żonę łomem, a następnie udusił liną. Dzieci zginęły od ciosów maczetą, a Sylvię dodatkowo uderzył ostrzem, ponieważ sądził, że przeżyła wcześniejszy atak.

Motywem zbrodni była decyzja żony o rozwodzie, czego Zakrzewski nie chciał zaakceptować. Groził, że wolałby zabić rodzinę niż pozwolić jej odejść.

Mężczyzna uciekł następnie na Hawaje, gdzie ukrywał się przez cztery miesiące, zanim sam oddał się w ręce władz. Stało się to w dzień po emisji programu "Unsolved Mysteries", który nagłośnił jego sprawę.

Przeciwnicy egzekucji powoływali się na służbę wojskową Zakrzewskiego, który stacjonował m.in. w Korei Południowej, oraz fakt, że ława przysięgłych tylko niewielką większością głosów 7–5 zaleciła wykonanie na nim kary śmierci. W czwartek przed budynkiem więzienia, w którym wykonano egzekucję, doszło do manifestacji przeciwników kary śmierci.

Czytaj także: