W niepokojącym tempie rośnie liczba porwań w Bułgarii - ostrzega tamtejsza policja. W 2009 roku w Bułgarii porwania dla okupu wzrosły dwukrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim. Przeciętnie na uprowadzeniu zarabia się 600 tys. euro..
- Ten typ przestępstwa jest plagą dzisiejszej Bułgarii - stwierdził szef bułgarskiej policji kryminalnej komisarz Angeł Antonow w wywiadzie dla dziennika "24 czasa".
Dodał, że dotąd nie udało się rozbić dużego gangu, zajmującego się porywaniem bogaczy. Ujawniono natomiast 15 przypadków porwań na prowincji, nie były one jednak dziełem gangów działających na skalę krajową.
Zwiększą kary za porwania
W 2008 roku MSW otrzymało informację o 10 porwaniach, a w ciągu 10 miesięcy 2009 roku ich liczba wzrosła do 23. Do tego należy dodać cztery próby porwania. Codziennie biznesmeni skarżą się, że otrzymują pogróżki, że członkowie ich rodzin zostaną porwani i wymusza się na nich ogromne sumy.
Według komisarza ważną rolę w zwalczaniu tego zjawiska odegra przygotowana przez rząd nowelizacja kodeksu karnego, zgodnie z którą maksymalna kara za porwanie zostanie podniesiona z obecnych 15 do 30 lat, a w wypadku ciężkiego okaleczenia lub śmierci uprowadzonego - do dożywotniego więzienia. Zmiany mają wejść w życie po Nowym Roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24