- Eluana wyglądała dokładnie tak, jak można było sobie wyobrazić kobietę w stanie wegetatywnym od 17 lat: absolutnie nierozpoznawalna w porównaniu ze zdjęciami, które można oglądać - tak o swojej wizycie u Eluany Englaro opowiada włoska dziennikarka Marinella Chirico.
Chirico, która jest dziennikarką telewizji RAI, odwiedziła w niedzielę Eluanę Englaro w domu opieki w Udine. Jej relacja jest dość wstrząsająca.
Dziennikarka opowiedziała o tym, jak rodzina Eluany zaprosiła ją do pokoju, w którym leżała kobieta. Przy łóżku Eluany spędziła trzy godziny. Swoje przeżycia z wizyty w pokoju określiła jako "druzgocące".
Nierozpoznawalna Eluana
- Eluana wyglądała dokładnie tak, jak można było sobie wyobrazić kobietę w stanie wegetatywnym od 17 lat: absolutnie nierozpoznawalna w porównaniu ze zdjęciami, które można oglądać - podkreśliła reporterka. I dodała: - Kobieta była całkowicie nieruchoma, pielęgniarki i sanitariusze musieli ją przewracać na bok co dwie godziny.
Dziennikarka wyjaśniła, że została zaproszona do kliniki przez ojca Eluany - Beppino Englaro, ponieważ pod jego adresem "kierowano surową, brutalną krytykę, która podawała w wątpliwość prawdziwy stan Eluany".
- Polemika ta była kontynuowana, a Beppino czuł się głęboko zraniony i zmartwiony tym, że mu nie wierzono, gdy mówił, że jego córka była w rozpaczliwym stanie - podkreśliła Chirico.
Publikować zdjęcia
Eluana Englaro zmarła w poniedziałek, po odłączeniu sztucznego odżywiania. We wtorek pojawiły się głosy, że opinia publiczna powinna pokazać zobaczyć jej zdjęcia.
Znana pisarka Dacia Maraini napisała na łamach "Corriere della Sera", że publikacja jednej fotografii Eluany po 17 latach spędzonych w stanie wegetatywnym wywołałaby zrozumienie u tych, którzy uważali, że "nic jej nie było" i była "zdrowa, uśmiechnięta i szczęśliwa", jak na znanych wszystkim zdjęciach sprzed wypadku samochodowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters / AFP/East News