Są dwa scenariusze rozwoju wydarzeń na szczycie w Mińsku. Który z nich przeważy - zależy od Rosji, bo Ukraina zrobiła już wszystko, co mogła - ocenia ukraiński ekspert, dyrektor GMT Group Anatolij Łucenko.
- Są dwa scenariusze - radykalno-negatywny i pozytywny. Pierwszy - kiedy nikt w niczym się nie dogada i eskalacja konfliktu będzie trwała. Drugi - powrót do mińskich porozumień, które dla Ukrainy są najcenniejsze, dlatego, że jest w nich zapisana kontrola nad granicą - powiedział Łucenko.
Ukraina zrobiła wszystko
Jeśli będzie górą scenariusz pozytywny, to - zdaniem ukraińskiego politologa - jest 90 proc. szans na sukces Ukrainy w walce z już uznanymi za terrorystyczne "Doniecką Republiką Ludową" i "Ługańską Republiką Ludową".
- Szanse na pokój są wysokie, kwestia ceny. Ale Ukraina już, jak uważa się w środowisku eksperckim, w "mińskich porozumieniach" doszła do granic ustępstw. Ukraina wypełniła wszystko, co jej dotyczy. Tak więc już teraz wszystko zależy od Rosji - ocenił Łucenko.
Autor: //gak/kwoj / Źródło: inforesist.org