Ofiary handlu ludźmi mogłyby się uratować, gdyby ludzie potrafili rozpoznać, że potrzebują pomocy. Kluczem jest edukacja, więc w londyńskich podstawówkach rozpoczęły się odpowiednie kursy. Materiał "Faktów z zagranicy".
Dzieci na kursach dotyczących tego, jak rozpoznać ofiary handlu ludźmi, mają przede wszystkim dowiedzieć się czym jest współczesne niewolnictwo.
Póki co projekt jest realizowany tylko w brytyjskich szkołach, ale jego pomysłodawca, Phil Knight z organizacji "Just Enough UK", chce ze swoimi szkoleniami jeździć po całym świecie. - Chciałbym zobaczyć świat, całe pokolenie młodych ludzi, którzy dorastają wiedząc, czym jest współczesne niewolnictwo – mówi Knight. - Powód, dla którego ten problem jest tak duży, to brak wiedzy na ten temat – dodaje.
Zostawiła kartkę w toalecie, uratowała życie
Taka wiedza okazała się kluczowa dla stewardessy Shelii Frederick. Kilka lat temu podczas lotu zwróciła uwagę na rozczochraną nastolatkę, która podróżowała ze starszym mężczyzną. - On był bardzo dobrze ubrany, to zwróciło moją uwagę. Zastanawiałam się, dlaczego on jest dobrze ubrany, a ona wyglądała dość ubogo – wspomina Frederick.
W samolotowej toalecie Shelia zostawiła liścik z zapytaniem, czy z dziewczyną wszystko jest w porządku, a potem wyszeptała jej do ucha, by poszła tam zajrzeć. - Napisała na kartce, że potrzebuje pomocy – mówi stewardessa.
Gdy samolot wylądował na przemytnika czekali policjanci. Shelia była wcześniej szkolona – nauczono ją, by zwracała uwagę na niepokojące oznaki u pasażerów takie jak siniaki, wyczerpanie, czy bycie pod kontrolą innego podróżnego bądź niechęć do nawiązywania dialogu i kontaktu wzrokowego.
21 mln niewolników
Niewolnictwo dotyczy 21 milionów ludzi na całym świecie, w tym 5,5 miliona dzieci. 4,5 miliona współczesnych niewolników jest wykorzystywanych seksualnie.
Powszechne jest też zmuszanie do pracy – według szacunków ten typ niewolnictwa generuje 150 miliardów rocznie zysków dla prywatnych przedsiębiorców.
Autor: mart/tr / Źródło: TVN 24 BiŚ
Źródło zdjęcia głównego: CNN