Irański dyplomata napastował i molestował dziewczynki na basenie w wieku od 9 do 15 lat - podały brazylijskie media, powołując się na rodziców dzieci. Mężczyzna miał się zasłonić immunitetem dyplomatycznym i uciekł przed linczem. Irańska ambasada w Brazylii odrzuca oskarżenia i twierdzi, że całe wydarzenie jest "nieporozumieniem wynikłym z różnic kulturowych".
Brazylijski MSZ wezwał irańskie władze do oficjalnego wyjaśnienia incydentu. Minister Antonio Patriota oświadczył, że sprawa jest traktowana "bardzo poważnie". - Sam uznałbym takie zachowanie brazylijskiego dyplomaty za nie do przyjęcia - powiedział polityk. MSZ czeka na wyjaśnienia z ambasady, zanim podejmie jakieś kroki.
Do incydentu z irańskim dyplomatą miało dojść w ubiegły weekend na prywatnym basenie. Rodzice rzekomo napastowanych dziewczynek chcieli na miejscu wymierzyć sprawiedliwość Irańczykowi. - Ludzie byli bliscy zabicia go - powiedział brazylijskim mediom jeden z uczestników zajścia. Przed linczem miała uratować go ochrona. Przybyła na miejsce policja przesłuchała dyplomatę i puściła go wolno, ponieważ podlega immunitetowi.
Irańska ambasada w odpowiedzi na zarzuty oznajmiła, że cała sprawa jest "nieporozumieniem wynikłym z różnic kulturowych". Brazylijskie media zostały natomiast oskarżone o szukanie sensacji i brak obiektywizmu w opisywaniu incydentu.
Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu