Dwójka francuskich dziennikarzy radiowych została zabita przez bojówkarzy w północnym Mali. Zginęli tuż po tym, jak zostali uprowadzeni.
Francuski rząd potwierdził, że 58-letni Claude Verlon i 51-letnia Ghislaine Dupont, którzy byli dziennikarzami radia RFI, zostali znalezieni martwi.
Egzekucja na przedmieściach miasta
W wydanym przez biuro Francoisa Hollande'a oświadczeniu napisano, że prezydent "wyraża swoje oburzenie tym haniebnym czynem".
Jak podaje agencja Reutera, powołując się na malijskie źródła, dziennikarze zostali zabici na obrzeżach miasta Kidal, po tym jak zostali porwani. Dokładne informacje na temat śmierci dziennikarzy nie są jeszcze znane.
Stancja RFI napisała w oświadczeniu, że dziennikarze pracowali nad reportażem na temat północnej części Mali. Miał się ukazać 7 listopada.
Niebezpieczny region
Kidal, miasto w którym zginęli dziennikarze, jest kolebką zeszłorocznego powstania Tuaregów, które pogrążyło kraj w chaosie. Powstanie doprowadziło do przejęcia północnej części kraju przez bojowników powiązanych z Al-Kaidą.
Francuska interwencja wojskowa doprowadziła do częściowej stabilizacji regiony, ale nadal w niektórych miejscach bojownicy zachowali wpływy.
Autor: dln\mtom / Źródło: Reuters