Połączenie kolejowe pomiędzy centrum Paryża a lotniskiem Charlesa de Gaulla zostało zawieszone przez ogromny pożar na przedmieściach francuskiej stolicy. Nad północną częścią miasta unosił się gęsty dym.
W piątek ok. godz. 14 w mieście La Courneuve na przedmieściach Paryża zapaliła się fabryka tkanin. Cały kompleks mieści się na powierzchni ponad 10 tys. metrów kwadratowych. Pożar został zagaszony. Wcześniej znad fabryki i magazynów unosił się gęsty, czarny dym, który był widoczny z kilkunastu kilometrów.
Policja w rozmowie z kanałem BFMTV powiedziała, że nie było żadnych ofiar, wszyscy pracownicy zostali błyskawicznie ewakuowani.
Zablokowana autostrada, nie jeździ kolej
Kompleks położony jest z dala od zabudowań, ale w pobliżu autostrady A86. Ruch w obu kierunkach został po południu wstrzymany, w rejonie powstały ogromne korki. W piątek wieczorem odblokowano przejazd.
Na problemy natknęli się także pasażerowie, którzy chcieli skorzystać z lotniska Charlesa de Gaulle'a. Linia kolejowa wiodąca na lotnisko, przebiegająca niedaleko fabryki, została zablokowana. Pociągi na tej trasie nie będą kursować do sobotniego poranka.
Rzecznik operatora kolejowego SNCF powiedział portalowi "The Local", że w zamian pasażerowie mogą skorzystać z autobusów zastępczych, które kursują pomiędzy Aulnay-sous-Bois i lotniskiem.
Autor: pk/ja,tr / Źródło: The Local, Le Parisien