- Zhenhao Zou był doktorantem na University College w Londynie. Jego ofiarami były młode kobiety.
- Poznawał je w mediach społecznościowych i na portalach randkowych. Gwałty rejestrował na nagraniach, które przechowywał jako "pamiątki".
- Policja nie zamknęła śledztwa, bo zgłaszają się kolejne domniemane ofiary.
Artykuł zawiera drastyczne treści.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chcesz uzyskać poradę lub wsparcie w trudnych chwilach, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
28-letni doktorant z Chin Zhenhao Zou został skazany przez brytyjski sąd na dożywocie, między innymi za liczne gwałty. Mężczyzna zgwałcił trzy kobiety w Londynie i siedem w Chinach w okresie od września 2019 do maja 2023 roku. Zou nagrywał gwałty przy użyciu ukrytych lub przenośnych kamer. Te nagrania przechowywał "jako pamiątki", podobnie jak osobiste przedmioty kobiet.
Policja zaznacza, że zidentyfikowano dziesięć ofiar, ale nagrania wskazują, że skrzywdzonych może być nawet 50 innych kobiet. Po skazaniu 28-latka do śledczych zgłosiły się jeszcze 24 kobiety.
Więził swoje ofiary
28-latek został skazany też za posiadanie drastycznych obrazów pornograficznych, bezprawne uwięzienie i posiadanie narkotyków, które później miał podawać ofiarom. Łącznie uznano go za winnego popełnienia 28 przestępstw. Został skazany na dożywocie. Będzie mógł wyjść na wolność najwcześniej po 24 latach.
Zou zaproponował poddanie się chemicznej kastracji, by uzyskać łagodniejszy wyrok, lecz oferta ta została odrzucona ze względu na ogrom krzywd doznanych przez zgwałcone kobiety.
Dożywocie dla "drapieżcy seksualnego"
Sędzia Rossina Cottage nazwała Zou "drapieżcą seksualnym", który traktował swoje ofiary "bezdusznie, jak zabawki seksualne". Cottage mówiła też, że nagrania gwałtów były drastyczne i "niektórzy płakali, gdy je oglądali".
Inspektor Richard McKanzie z policji metropolitalnej ma nadzieję, że "surowy wyrok przyniesie odrobinę pocieszenia ofiarom, gdy będą próbowały odbudować swoje życie". - Mogą być pewne, że Zou nie będzie już krzywdzić kobiet. (...) Skala jego przestępstw, które obejmowały dwa kraje, czyni go jednym z największych drapieżców seksualnych, jakich kiedykolwiek widzieliśmy - podkreślił.
Zou był doktorantem na University College w Londynie na wydziale inżynierii mechanicznej. Wykorzystywał media społecznościowe i serwisy randkowe, żeby by poznawać swoje ofiary. Wybierał młode Chinki. Ława przysięgłych usłyszała, że wyglądał na "pozornie czarującego" mężczyznę.
Śledztwo jest kontynuowane. Policjanci zapewniają, że wszystkie kobiety, które zostały skrzywdzone przez Zou i zdecydują się zgłosić sprawę na policję, zostaną potraktowane "z wyrozumiałością i szacunkiem".
Autorka/Autor: ek/lulu
Źródło: Reuters, BBC, "The Guardian", PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters