Nowy eksperyment w Chinach ma zdecydować o przyszłości 30-tu dzieci. Na podstawie badań ich materiału genetycznego naukowcy stwierdzą czy dzieci będą np. muzykami, koszykarzami czy też malarzami. Najmłodsze ma 3 lata, najstarsze 12. Badania budzą wiele kontrowersji.
W dzisiejszych czasach rywalizacja sprowadza się do tego, kto ma więcej talentu. Jesteśmy w stanie dać chińskim dzieciom efektywny i naukowy plan we wczesnym stadium ich życia. chiny
- W dzisiejszych czasach rywalizacja sprowadza się do tego, kto ma więcej talentu – stwierdził dyrektor przedsięwzięcia Zhao Mingyou. – Jesteśmy w stanie dać chińskim dzieciom efektywny i naukowy plan we wczesnym stadium ich życia.
Naukowcy twierdzą, że zwykła próbka śliny zawiera 10 tys. komórek, które pozwalają na wyizolowanie 11-tu różnych genów. Badacze są przekonani, że po bliższych oględzinach kodów genetycznych są w stanie zdobyć wiele informacji o dziecku m.in.: jego IQ, temperament, koncentrację, pamięć, możliwości fizyczne.
Cena: 880 dolarów
- Sprawdzamy czy dziecko w przyszłości będzie wysokie czy niskie, przez co dowiadujemy się czy będzie miało przewagę np. w koszykówce – daje przykłady dr Huang Xinhua, jeden z głównych naukowców projektu. – Testujemy także zdolność słuchu, żeby stwierdzić czy dane dziecko jest utalentowane muzycznie.
Za ok. 880 dolarów, chińscy rodzice mogą zapisać swoje pociechy na test genetyczny i pięć dni letniego obozu w mieście Chongqing. Przez ten czas, naukowcy będą oceniać dzieci, gdy będą one wykonywać różne czynności – malowanie, bieganie, bawienie się itp. Wyniki badań genetycznych razem z poczynionymi obserwacjami pomogą naukowcom wyjaśnić rodzicom jaką karierę dziecko powinno wybrać. – To dziecko jest rozważne i skoncentrowane. Sugeruję, żeby zajęło się administracją – powiedział dr Huang o jednym z dzieci.
Kultywacja talentu
Psycholog kliniczny dr Rob Blinn przyznał, że testy DNA mogą być dokładne, ale nie powinny być traktowane jak słowa wyroczni. Jednak Chińczycy wierzą, że badania bardzo pomogą ich dzieciom. Od 1979. r., czyli roku, w którym Chiny wprowadziły tzw. politykę jednego dziecka, chińscy rodzice zaczęli stawiać wysokie poprzeczki swym jedynym dzieciom i pokładać w nich całą swą nadzieję.
Mam wątpliwości czy owe testy są rzeczywiście korzystne dla dzieci. Wydaje mi się, że bardziej służą one rodzicom chiny2
- Chiny różnią się od krajów Zachodu – wyjaśnia Yang Yangqing, dyrektor techniczny. – Mając tylko jedno dziecko, rodzice skupiają całą swą uwagę właśnie na nim i chcą zapewnić swej pociesze jak najlepszą edukację. Nie tylko rodzice troszczą się o edukację najmłodszych. Chiński rząd od dawna „wyławia” uzdolnione dzieci, aby się nimi pochwalić na międzynarodowej scenie.
- Lepiej jest rozwinąć jej talent wcześniej, niż później – powiedział Chen Zhongyan o swej 4-letniej córce, która jest uczestniczką niezwykłego obozu. – Teraz jesteśmy w stanie ją wychować w oparciu o jej naturalny talent.
Troska czy egoizm?
Eksperyment nie uniknął krytyki. Czy rodzice zapewniają swym dzieciom lepszy start, czy po prostu idą na skróty?
- Dzieci, szczególnie te młodsze, potrzebują zabawy, muszą się nacieszyć beztroską i się odnaleźć – mówi dr Blinn. – Mam wątpliwości czy owe testy są rzeczywiście korzystne dla dzieci. Wydaje mi się, że bardziej służą one rodzicom.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu