Putin podpisał dekret w sprawie ukraińskiej elektrowni jądrowej. Szef MAEA pilnie udaje się do Kijowa

Źródło:
Reuters, PAP

Prezydent Władimir Putin podpisał dekret nakazujący rosyjskiemu rządowi przejęcie kontroli nad ukraińską, okupowaną przez Rosję elektrownią atomową w obwodzie zaporoskim i przekazanie jej we "własność federalną". Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największa w Europie, jest na terytorium, które Rosja usiłuje oderwać od Ukrainy. Według ukraińskiego koncernu Enerhoatom dekret Putina jest nieważny z mocy prawa. Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi poinformował o pilnym wyjeździe do Kijowa.

Dekret Władimira Putina został publikowany na oficjalnym internetowym portalu rosyjskich informacji prawnych. Zgodnie z dokumentem, który prezydent Rosji podpisał w środę, do 1 stycznia 2028 roku rosyjski rząd ma zapewnić przekazanie elektrowni i jej obiektów we własność utworzonej spółki-córki korporacji Rosatom.

Ukraiński koncern Enerhoatom poinformował, że dekret Putina jest nieważny z mocy prawa.

Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wydał dekret o nieważności wszystkich rosyjskich aktów prawnych naruszających suwerenność i integralność terytorialną tego kraju.

"Jestem w drodze do Kijowa na ważne spotkania"

Po informacji o dekrecie Putina dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi poinformował na Twitterze o pilnym wyjeździe do Kijowa.

"Jestem w drodze do Kijowa na ważne spotkania. Potrzeba utworzenia strefy ochronnej wokół elektrowni jest pilniejsza niż kiedykolwiek" - napisał Grossi.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ 

MAEA w oddzielnym komunikacie poinformowała, że ukraiński personel elektrowni przygotowuje się do uruchomienia jednego z sześciu reaktorów, które obecnie są nieczynne.

"Ukraiński personel operacyjny poinformował obecnych w elektrowni ekspertów MAEA, że trwają przygotowania do uruchomienia obniżonej mocy w bloku 5 do produkcji pary i ciepła na potrzeby elektrowni" - podano w komunikacie.

"Rosyjscy okupanci stale wywierają presję psychiczną"

Zaporoska Elektrownia Jądrowa w Enerhodarze, największa w Europie, usytuowana jest w obwodzie zaporoskim, który Rosja usiłuje oderwać od Ukrainy.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w środę wieczorem, że pracownicy okupowanej elektrowni są zmuszani groźbami do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów o pracę z korporacją Rosatom. Przekazał ponadto, że "rosyjscy okupanci stale wywierają presję psychiczną na osoby z personelu elektrowni".  

Zajęta przez Rosjan po rozpoczęciu inwazji

Po rozpoczętej 24 lutego inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę elektrownia została zajęta przez wojska rosyjskie, które stacjonują na jej terenie.

Enerhoatom wielokrotnie informował o ostrzeliwaniu zaporoskiej elektrowni w mieście Enerhodar. Ataki stwarzały ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Władze w Kijowie określały działania sił rosyjskich jako prowokację.

Na początku września elektrownię odwiedziła misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). "Zgromadziliśmy wiele informacji. Zobaczyłem te kluczowe rzeczy, które potrzebowałem zobaczyć" - przekazał we wpisie opublikowanym na Twitterze dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi. Agencja AFP poinformowała wówczas, że wypowiadał się dla "towarzyszących misji rosyjskich mediów".

Zatrzymanie dyrektora elektrowni

Na początku października szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin poinformował, że rosyjskie wojska zatrzymały i wywiozły w nieznanym kierunku dyrektora generalnego Zaporoskiej Elektrowni Atomowej Ihora Muraszowa. W sprawie jego uwolnienia negocjowała ze stroną rosyjską Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Po jego uwolnieniu w poniedziałek MAEA poinformowała, że Muraszow przebywa ze swoją rodziną na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę i nie będzie kontynuował swoich obowiązków w elektrowni.

W środę Agencja Reutera podała, że Kotin przejął kierowanie elektrownią. - Wszystkie dalsze decyzje dotyczące funkcjonowania stacji będą podejmowane bezpośrednio w centralnym biurze Enerhoatomu - powiedział Kotin w nagraniu zamieszczonym na kanale Telegram. - Będziemy nadal pracować zgodnie z ukraińskim prawem, w ramach ukraińskiego systemu energetycznego, w ramach Enerhoatomu - dodał.

Autorka/Autor:tas//now

Źródło: Reuters, PAP