Minister obrony Ukrainy Mychajło Kowal zapowiedział, że ofensywa sił rządowych przeciwko separatystom na wschodzie kraju nie zatrzyma się, dopóty w regionie nie zapanuje "spokój i porządek". Kowal dodał też, że ukraińskie wojska "całkowicie oczyściły" z prorosyjskich bojowników część regionu. Rano szef grupy "Informacyjny Opór" Dmytro Tymczuk poinformował, że ukraińska straż graniczna zatrzymała dwie ciężarówki z bronią, które próbowały wjechać na Ukrainę od strony Rosji.
Według zbliżonego do władz Ukrainy Tymczuka, w zatrzymanych ciężarówkach znaleziono 28 karabinów Kałasznikowa, sześć granatników, cztery karabiny snajperskie, trzy karabiny maszynowe i 40 skrzynek z amunicją i granatami.
Pogranicznicy zatrzymali także mikrobus z prorosyjskimi separatystami, którzy czekali na transport.
Na Facebooku Tymczuk poinformował także, że w nocy pod ostrzałem znalazła się strażnica pograniczników Stanica Ługańska. Jak napisał szef "Informacyjnego Oporu", Ukraińców ostrzelano z granatników, a ci odpowiedzieli ogniem. Wśród pograniczników nie zanotowano strat.
Nie zatrzymają się
- Naszym zadaniem jest przynieść spokój i porządek w regionie - oznajmił w piątek minister obrony Ukrainy Mychajło Kowal, zapowiadając, że ofensywa sił rządowych przeciwko separatystom na wschodzie kraju nie zatrzyma się.
- Nasze siły zbrojne całkowicie oczyściły z separatystów południe i wschodnią część obwodu donieckiego, a także północ obwodu ługańskiego - dodał Kowal i powtórzył wysuwane przez Kijów zarzuty, że na wschodzie prowadzona jest przez Moskwę operacja specjalna.
Operacja trwa
Na wschodzie Ukrainy toczy się od kilku tygodni wymierzona w separatystów "operacja antyterrorystyczna". Początkowo prowadzona niemrawo, po wyborach prezydenckich 25 maja nabrała na sile. Jak zapewniają władze w Kijowie, operacja prowadzona jest zgodnie z planem i wschód Ukrainy zostanie oczyszczony z separatystów.
Autor: mtom/zp / Źródło: tvn24.pl