Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze odkryli w szkieletach sprzed kilku tysięcy lat uszkodzenia DNA wskazujące na śmierć ofiar w efekcie zachorowania na dżumę - pisze BBC. Naukowcy sądzą, że dżuma miała wpływ na populację ziemi przez prawie 6000 lat.
Duńscy naukowcy badali w ostatnich miesiącach szczątki 101 ludzkich szkieletów odnalezionych na terenach od zachodniej Europy po środkowoazjatyckie stepy.
Dżuma od zarania cywilizacji
Dzięki przebadaniu ich DNA okazało się, że część naszych przodków stała się ofiarami plagi. W zębach wyciągniętych z siedmiu szkieletów znaleziono bakterie po raz pierwszy sklasyfikowane dopiero w epoce nowożytnej jako te powodujące dżumę w europejskiej tradycji zwanej "czarną śmiercią".
Najstarsze szczątki ze śladami dżumy mają 5783 lata.
W tamtym okresie bakterie odpowiedzialne za rozwój dżumy powodowały sepsę i zapalenie płuc, a do zachorowania dochodziło przez kontakt z kaszlącą osobą - stwierdzili naukowcy. Po około tysiącu lat "czarna śmierć" wyewoluowała do swojej późniejszej postaci.
W historii cywilizacji znane są trzy długie okresy, w których "czarna śmierć" spowodowała katastrofalne straty w ludziach.
W VI wieku w epoce cesarza Justyniana (541 r.) dżuma zabiła w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie ponad 25 mln ludzi.
Kolejna - najtragiczniejsza w historii plaga - wystąpiła w XIV wieku. Rozpoczęła się prawdopodobnie w Chinach, wzdłuż handlowego jedwabnego szlaku przedostała się na Bliski Wschód i do Europy. Swoim zasięgiem objęła cały kontynent z wyjątkiem bardzo odizolowanych, zalesionych i rzadko zaludnionych obszarów dzisiejszego pogranicza Polski i Ukrainy, Polesia, Mazowsza i południowej Polski.
W efekcie plagi dżumy określonej w XIV wieku mianem "czarnej śmierci" (chorobę utożsamiono z przenoszeniem jej przez szczury, ale - jak się okazało - rzeczywiście roznosiły ją zarażone bakteriami pchły) zmarła około połowa ludności kontynentu; około 350 mln ludzi. Europa wróciła do "kondycji" sprzed epidemii dopiero 400 lat później.
Aż 3/4 populacji zmarło wtedy w basenie Morza Śródziemnego, około 1/3 w Niemczech i północnej Francji, a około 1/5 osób zmarło na Wyspach Brytyjskich, w Skandynawii i na Rusi.
We współczesnej historii dżuma pojawiła się w szerokim zasięgu w Chinach i tam w latach 60. XIX wieku zabiła 10 milionów ludzi.
Przypadki dżumy zdarzają się do dziś, ale z reguły są one odizolowane. W ciągu ostatnich trzech lat w kilkunastu krajach świata, głównie w Afryce, stwierdzono 783 przypadki zachorowań na dżumę. Śmierć poniosło 126 zarażonych nią osób. Przypadki dżumy zdarzają się też jednak w świecie zachodnim, m.in. w Stanach Zjednoczonych.
Autor: adso/ja / Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons