Poroszenko podkreśla w liście przywiązanie strony ukraińskiej do „pełnego i bezwarunkowego wypełnienia porozumień mińskich”. Pisze też, że w czasie spotkania szefów MSZ w „formacie normandzkim” w Berlinie 21 stycznia rosyjski minister „S. Ławrow wyraził przywiązanie strony rosyjskiej do porozumienia z Mińska i powiedział, że wycofanie środków rażenia o kalibrze ponad 100 mm będzie następować właśnie od linii rozgraniczenia sił ustalonej w memorandum mińskim z 19 września 2014”.„Takie podejście może posłużyć za punkt wyjścia do dalszych kroków ku szybszej deeskalacji sytuacji w wydzielonych rejonach obwodów donieckiego i Ługańskiego, poczynając od skutecznego zapewnienia reżimu natychmiastowego wstrzymania ognia. W związku z tym uważam za szczególnie ważne, aby było w nim uwzględnione utworzenia stref zdemilitaryzowanych, a także pokazane wyraźne kroki wytyczenia linii rozdzielającej i powrotu stron na granice określone memorandum mińskim pod stałym monitoringiem OBWE” – czytamy w liście.Prezydent Ukrainy wspomniał też, że ostatnie tragiczne wydarzenia na Ukrainie, szczególnie „potwierdzony ustaleniami Specjalnej Misji Obserwacyjnej OBWE” ostrzał Mariupola „przez bojowników z nielegalnych formacji zbrojnych”, wymagają „bezzwłocznej wprowadzenia wyczerpujących środków dla wznowienia reżimu przerwania ognia i początku realizacji wszystkich działań, przewidzianych umowami mińskimi”.Prezydent Ukrainy uważa także za w pełni uzasadnione „już w najbliższym czasie” przeprowadzenie konsultacji Trójstronnej grupy kontaktowej.Poroszenko „wykorzystując zaistniałą okazję” zwrócił się też do Putina „z prośbą o uwolnienie trzymanej pod strażą w Rosji obywatelki Ukrainy Nadii Sawczenko z powodu pogorszenia się stanu jej zdrowia”.
"Prosi" czy "żąda"?
W tym miejscu redakcja zn.ua zwraca uwagę, że w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat Poroszenko mówił, że w liście do Putina „zażądał nie tylko przerwania ognia i wypełnienia porozumień mińskich, ale i uwolnienia Nadii Sawczenko i wszystkich zakładników”. Tymczasem w liście pojawia się słowo „prosić”, a nie „żądać”, i jest mowa tylko o Sawczenko.
W swoim piśmie do Poroszenki z 15 stycznia Putin proponował zacząć wycofywanie środków rażenia kalibru powyżej 100 mm, wychodząc od faktycznego stanu przebiegu linii frontu.
To wariant niekorzystny dla Kijowa – dlatego Poroszenko w odpowiedzi się na to nie zgodził – bo od czasu rozejmu rebelianci przesunęli linię frontu, zajmując w sumie ponad 550 km kw. terytorium. Mówiąc krótko, i Poroszenko i Putin zgadzają się co do wycofania artylerii dużego kalibru, ale nie zgadzają się co do linii, od której miałaby być wycofywana broń. Poroszenko ma na myśli stan z 19 września 2014, a Putin – z 13 stycznia 2015.
Autor: //gak / Źródło: zn.ua