Nadzieje obrońców Michaiła Chodorkowskiego, że zmiana władzy na Kremlu spowoduje zwolnienie ich klienta, okazały się płonne. Sąd w Czycie na Zabajkalu odrzucił wniosek o przedterminowe zwolnienie byłego rosyjskiego oligarchy.
Jak podaje rosyjska agencja RIA-Nowosti, prokurator Aleksiej Fiedorow podkreślał, iż Chodorkowski nie zasłużył na zwolnienie, ponieważ nie okazał żadnej skruchy a także nie przyznał się do winy.
Adwokat Chodorkowskiego zapowiedział odwołanie się od decyzji sądu w Czycie.
Miedwiediew nie pomoże
Sam Chodorkowski nie miał złudzeń, że zostanie zwolniony. Już w lutym w wywiadzie dla "Financial Times" tak mówił o ewentualnej zmianie polityki Kremla: - Będzie to bardzo trudne, nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić... Przeciwko niemu [Miedwiediewowi - red.] jest wszystko: tradycja, mentalność ludzi i brak sił zdolnych wspierać jakiekolwiek zmiany w kierunku rządów prawa. Oby Bóg dał mu do tego siłę. Nam nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję.
Siedzi za ambicje
44-letni Michaił Chodorkowski siedzi w kolonii karnej w Krasnokamieńsku na Syberii, 6 tys. km na wschód od Moskwy. Trafił tam skazany za finansowe nieprawidłowości w Jukosie, którego był szefem. Zachodni komentatorzy i rosyjska opozycja są jednak pewni, że osiem lat odosobnienia to kara za polityczne ambicje przedsiębiorcy.
Chodorkowski nie ukrywał swoich sympatii dla przeciwników Kremla i tak jak inny przeciwnik władzy Boris Bieriezowski zapowiadał spore dofinansowanie dla konkurentów Władimira Putina i kontrolowanych przez niego partii.
Szykuje się nowy proces
Aresztowany w 2003 r. Chodorkowski i zatrzymany wraz z nim menadżer Jukosu Płaton Lebiediew odrzucają wysunięte wobec nich oskarżenia, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. Teoretycznie wyrok kończy się Chodorkowskiemu w 2013 r., ale prokuratura chce udowodnić mu kolejne przestępstwa.
Źródło: Reuters, PAP, thenewstribune.com, iht.com
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24