- Chiny skazały Tybet na śmierć - powiedział w niedzielę dziennikarzom w Tokio duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV, który od piątku przebywa w Japonii z prywatną wizytą.
Na niedzielnym spotkaniu z dziennikarzami w Tokio dalajlama przedstawił dramatyczną sytuację w Tybecie.
- Tybetańczycy zostali skazani na śmierć. Ten starożytny naród i jego spuścizna kulturalna właśnie umierają. Dziś sytuacja w Tybecie równa jest okupacji wojskowej ziem tybetańskich. To tak, jakbyśmy żyli w okowach stanu wojennego. Strach, terror i kampanie reedukacji politycznej powodują wiele cierpienia - powiedział Dalajlama.
"Straciłem nadzieję na porozumienie z Pekinem"
Przed wyjazdem do Japonii ze swej emigracyjnej siedziby na północy Indii, Dalajlama XIV powiedział, że stracił nadzieję na porozumienie z Pekinem i rezygnuje z prób uzyskania większej autonomii dla Tybetu w rozmowach z Chinami.
Zapowiedział też częściowe wyłączenie się z aktywnego życia politycznego i zwołał na 17-22 bm. konferencję w swej emigracyjnej siedzibie na północy Indii Dharamśali. W konferencji mają wziąć udział wszystkie społeczności tybetańskich uchodźców i ich organizacje polityczne.
Duchowy przywódca Tybetańczyków w ostatnim czasie, z powodu wyczerpania, odwołał część swych planowanych wizyt.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA