Chiny rok po śmierci 87 tys. ludzi


87 tysięcy ludzi zginęło w wyniku ubiegłorocznego trzęsienia ziemi w chińskiej prowincji Syczuan. Dziś ci, których kataklizm oszczędził na wielkich gruzowiskach minutą ciszy uczcili ich pamięć.

W ceremonii w mieście Yingxiu w prowincji Syczuan uczestniczył m.in. prezydent Hu Jintao (Hu Dzin-thao) i wicepremier Li Keqiang.

Pod symbolicznym zegarem, na którym wskazówki wskazują godzinę 14.28 czasu pekińskiego, kiedy 12 maja ub. r. nastąpiło trzęsienie, złożono wieńce.

Zginęło 5335 dzieci

Ogółem w ubiegłorocznym trzęsieniu ziemi w Syczuanie - mającym siłę 7,9 w skali Richtera - zginęło 68 712 ludzi a 18 tysięcy nadal znajduje się na liście zaginionych.

Na kilka dni przed rocznicą chińskie władze po raz pierwszy przyznały, iż wśród ofiar trzęsienia znalazło się aż 5335 dzieci w wieku szkolnym. Jak twierdzą mieszkańcy regionu, szkoły, pod gruzami których zginęły, były budowane z pogwałceniem wszelkich norm obowiązujących w budownictwie. Rodzice dzieci nadal bezskutecznie domagają się ukarania osób odpowiedzialnych za konstrukcje.

Źródło: PAP