W Chinach niedziela jest dniem żałoby narodowej. Została ona ogłoszona po śmierci około 1240 osób w wyniku osunięć ziemi z mieście Zhouqu w prowincji Gansu, na północnym zachodzie kraju.
W całym kraju flagi zostały spuszczone do połowy masztów, zawieszono imprezy rozrywkowe, nie działają kina i bary. Krótko po północy wiele z chińskich stron internetowy przybrało czarno-białe barwy.
Wiele osób zgromadziło się w niedzielę rano na Placu Tiananmen. Specjalne uroczystości miały też miejsce w Zhoughu oraz głównym mieście prowincji Gansu - Lanzhou.
Do tragedii doszło w ubiegły weekend - po tym, jak Zhoughu nawiedziły niezwykle silne opady deszczu. W Gansu w dalszym ciągu pracują ratownicy. Liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć, ponieważ ok. 500 osób w dalszym ciągu uznaje się zaginione.
Silne deszcze nadal nękają całą prowincję. Wg agencji Xinhua, co najmniej 33 osoby zginęły w ciągu kilku dni w Longnan, mieście sąsiadującym z Zhouqu,a tysiące ludzi zostało ewakuowanych.
Źródło: PAP, bbc.co.uk