Prostytucja w Chinach jest powszechna, ale nielegalna. Wszelkie próby poparcia jej legalizacji są natychmiast tłumione przez państwo. Doświadczyła tego Ye Haiyan - była prostytutka, a obecnie działaczka na rzecz legalizacji prostytucji. Kiedy zbierała podpisy pod petycją, została "zabrana przez dwóch policjantów".
Ye Haiyan zorganizowała w Wuhan - stolicy prowincji Hubei w środkowych Chinach - manifestację na rzecz legalizacji prostytucji. Kilka dni później - według relacji Xiao Ren z działającego na rzecz prostytutek Stowarzyszenia Praw Kobiet Chińskich - "dwóch policjantów zabrało" ją w bliżej nieokreślone miejsce.
Xiao Ren powiedziała, że do wykonywania zawodu "prostytutki potrzebują zdrowego i sprawiedliwego środowiska". Dodała, że po aresztowaniu Ye grupa odwołała zaplanowane na wtorek spotkania z prostytutkami.
Chiny likwidują zjawisko
Choć nielegalna, prostytucja w Chinach jest bardzo rozpowszechniona. Jak podaje dziennik "China Daily", 26 miast rozpoczęło operację likwidowania tego zjawiska.
Według państwowych mediów, w maju i czerwcu w Pekinie rozbito 240 siatek zajmujących się prostytucją oraz aresztowano ponad 150 osób, które zmuszały kobiety do nierządu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu