- Zmienił się ton rozmowy o tym co dzieje się na Ukrainie. Wreszcie dostrzeżono, że nie jest to taki zero-jedynkowy wybór - mówił o społecznym odbiorze swojego wpisu na Twitterze gość poranka TVN24, były działacz opozycji, przewodniczący Partii Demokratycznej Andrzej Celiński.
Wpis byłego opozycjonisty na Twitterze wywołał w środę lawinę komentarzy.
"Jestem ciekaw, czy ci, co Tymoszenko mieli za gwiazdę, ba! słońce, mają coś w Jej sprawie do, powiedzenia. Dla mnie to, przepraszam, k...w" - napisał Celiński. Komentował on rozmowę byłej premier Ukrainy z posłem Partii Regionów Nestorem Szufryczem. W rozmowie Tymoszenko mówiła m.in. o "zabijaniu kacapów".
Pytany, czy są słowa, których żałuje powiedział, że żałuje w życiu wielu słów, tych jednak - nie.
- Jeśli chodzi o panią Tymoszenko nie żałuję. W pierwszej chwili miałem wątpliwość, bo tego typu słów używa się niezwykle rzadko i zawsze jest wątpliwe czy wolno wobec innego człowieka coś podobnego powiedzieć. Dzisiaj nie mam żadnej wątpliwości. Celiński dodał, że w większości spotkał się z pozytywnymi komentarzami.
To nie jest czarno-biały spór
- Zmienił się ton rozmowy o tym, co dzieje się na Ukrainie. Wreszcie dostrzeżono, że nie jest to taki zero-jedynkowy wybór - zauważył.
- To jest zamiana jednych złodziei na drugich. Jednych ludzi, którzy byli populistami na drugich, którzy robili własne pieniądze, a nie odbudowywali Ukrainę.
Były opozycjonista przyznał, że Tymoszenko siedząca w więzieniu nie wywoływała w nim współczucia.
- Każdy człowiek nawet zbrodniarz w więzieniu jest człowiekiem nieszczęśliwym - mówił - Uważałem, że koncentracja uwagi Europy na więzieniu Tymoszenko jest po prostu niemoralna - dodał Celiński.
"Ukraina przespała 20 lat"
Według Celińskiego była premier i Wiktor Janukowycz to "ta sama banda". Stwierdził też, że użył tych słów, bo Tymoszenko po wyjściu z więzienia pojechała na Majdan chcąc zagarnąć to wszystko dla siebie.
- Ona jest w polityce dla prywatnych interesów - stwierdził - Gdyby to nie dotyczyło Polski i Europy bym tego nie powiedział - dodał Celiński.
Jego zdaniem, Tymoszenko podjęła próbę wciągnięcia Polski i Europy w swoje prywatne interesy. Przewodniczący Partii Demokratycznej nazwał byłą premier "szalonym babsztylem", a zamieszanie wokół niej określił "polskim szaleństwem".
- Politykowi, który wciąga Polskę w "szaleństwo" należą się ostateczne słowa - stwierdził Celiński. - Nie można tworzyć fikcji - Ukraina przespała 20 lat - podsumował.
Autor: kło/kka / Źródło: tvn24