Dżochar Carnajew siedzi w celi o powierzchni niespełna 10 m2, komunikuje się ze strażnikami, którzy kontrolują go kilka razy dziennie, a jedzenie jest mu podawane tylko przez mały otwór w drzwiach - poinformowała stacja CNN, która rozmawiała z rzecznikiem więzienia, do którego w piątek przetransportowano oskarżonego o przeprowadzenie zamachu w Bostonie 19-latka.
Carnajew przebywa w zakładzie oddalonym o 40 km od Bostonu. Ma swoją celę w Stanowym Centrum Medycznym wchodzącym w skład kompleksu, w którym w tej chwili przebywa 1044 więźniów.
Mikroskopijna cela, pełen nadzór nad Carnajewem
Rzecznik więzienia powiedział CNN, że 19-letni Dżochar - który w czasie policyjnej obławy przeprowadzonej pięć dni po zamachu, 19 kwietnia doznał m.in. obrażeń gardła - w tej chwili "mówi", komunikuje się ze strażnikami i rozmawia o swoim stanie zdrowia z lekarzami. Ten znacznie się poprawił. Carnajew poza raną gardła w momencie schwytania miał też rany głowy i nóg.
Rzecznik powiedział, że nie może komentować informacji, czy Carnajew składa zeznania przed śledczymi. Stan jego zdrowia wyraźnie się jednak poprawił.
FBI szukało laptopa
W ostatnich dniach FBI prowadzące śledztwo ws. zamachu w czasie maratonu 15 kwietnia przeszukało jedno z mieszkań w New Bedford pod Bostonem, wskazane przez przesłuchiwanych świadków jako to, w którym nastolatek mieszkał jako student miejscowego uniwersytetu.
CNN podaje, że śledczym najbardziej zależało na znalezieniu laptopa Carnajewa, ale nie wiadomo, czy go odnaleźli.
W wyniku zamachu przeprowadzonego w Bostonie w czasie najstarszego maratonu świata zginęły trzy osoby, a ponad 200 zostało rannych.
W policyjnej obławie po zamachu zginął 26-letni brat Dżochara - Tamerlan, który już w 2011 r. figurował na liście FBI jako "potencjalny terrorysta". Tamerlan zginął od policyjnych kul w czasie ucieczki.
Autor: adso/mtom/k / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: FBI