Buzek: wybiorą mnie za tydzień

 
Jerzy Buzek: nie uprzedzajmy faktówKomisja Europejska

- Wybór zostanie dokonany za tydzień - w ten sposób Jerzy Buzek poprosił, by nie uprzedzać faktów, czyli jego ewentualnego wyboru na szefa PE. Wcześniej największa frakcja w europarlamencie - chadecy z Europejskiej Partii Ludowej (EPL) - formalnie nominowała Polaka na stanowisko szefa PE.

Buzek był jedynym kandydatem po wycofaniu się jego konkurenta włoskiego chadeka Mario Mauro. Zatwierdzenie nastąpiło przez aklamację na posiedzeniu frakcji w Brukseli.

Właśnie zapadła decyzja w Europejskiej Partii Ludowej i zostałem jedynym kandydatem tej partii. Jerzy Buzek

Buzek dziękuje Mauro

Dzisiaj musimy być bardziej konkurencyjni niż kiedykolwiek wcześniej i wszystko co do tej pory mówiliśmy o strategii lizbońskiej, musimy jak najszybciej wprowadzić w życie. Jerzy Buzek

- Właśnie zapadła decyzja w Europejskiej Partii Ludowej i zostałem jedynym kandydatem tej partii (na stanowisko szefa PE - red.) - zaczął Buzek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Chwilę później podziękował swojemu głównemu przeciwnikowi do stanowiska szefa Parlamentu Europejskiego Mario Mauro. - To była niezwykła decyzja - skomentował były premier Polski wycofanie się Włocha.

Buzek powiedział, że spotkał się z Włochem w poniedziałek wieczorem i rozmawiali m.in. o swoich poglądach na Europę. Buzek zaznaczył, że Mauro zawsze czuł odpowiedzialność za to, że Europa, ta przed i po '89 roku, była tak zróżnicowana. Dlatego ważne było, by funkcję szefa PE objął ktoś zza żelaznej kurtyny. Dzięki temu rezygnacja Mauro, ogłoszona w niedzielę, była łatwiejsza.

Mauro prezentuje Buzka

Buzek był pełen podziwu dla postawy Włocha na posiedzeniu EPL, który "na samym początku poprosił o głos i w pewnym sensie to on mnie zaprezentował (…) mówiąc o tym, co robiłem wcześniej".

Zaznaczył, że współzawodnictwo polityczne między nim a Mauro było, a wybór kandydata chadeków nie odbył się bez "normalnej konkurencji i normalnej kampanii", ale była ona prowadzona we właściwy sposób.

Dmucha na zimne

Mimo, iż wybór Jerzego Buzka na szefa PE jest, dzięki poparciu EPL i porozumieniu z socjalistami, praktycznie przesądzony, sam polski kandydat dmuchał na zimne i prosił, by nie uprzedzać faktów.

- Wybór zostanie dokonany za tydzień - powiedział Buzek dodając, że to członkowie Parlamentu Europejskiego podejmą tę decyzję za tydzień. - Sprawa jest nadal otwarta, mimo że porozumienia są - zaznaczył były premier.

Problemy i wyzwania

Jerzy Buzek wymienił też na konferencji prasowej najważniejsze problemy i wyzwania, przed którymi stoi Unia Europejska.

Wśród nich wymienił kryzys ekonomiczny, którego rozwiązanie wymaga międzynarodowej kooperacji. Wspomniał też o ochronie klimatu, problemie demograficznym i problemie migracji, kwestiach współpracy z sąsiadami UE i sprawę Traktatu Lizbońskiego.

- Dzisiaj musimy być bardziej konkurencyjni niż kiedykolwiek wcześniej i wszystko co do tej pory mówiliśmy o strategii lizbońskiej, musimy jak najszybciej wprowadzić w życie - podkreślił Buzek. - Ten traktat jest nam potrzebny - dodał.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Komisja Europejska