Pracownikowi firmy PA Consulting, opracowanie raportu na temat rejestracji więźniów zlecono jako pracę po godzinach. Miał opracować w domu raport, na temat rejestracji więźniów w systemie sądowym, na zlecenie brytyjskiego rządu. Mężczyzna skopiował dane wszystkich brytyjskich więźniów na przenośny dysk po czym go zgubił. Dane 84 tysiące przestępców osadzonych w Anglii i Walii zniknęły w tajemniczy sposób.
Niebezpieczeństwo na wolności
Firma zatrudniająca pechowego pracownika pierwsze informacje o zgubie przekazała dopiero w poniedziałek, a oficjalnie potwierdzili informację we wtorek. Ministerstwo zdecydowało się upublicznić sprawę dopiero w czwartek. Rzecznik brytyjskiego MSW poinformował, że na zgubionym dysku znajdowały się takie dane jak nazwiska, daty urodzenia i adresy więźniów, ale nie tylko. Na niezabezpieczonym przenośniku zawarte były również dane 33 tys. recydywistów, mających w swym kryminalnym rekordzie więcej niż sześć przestępstw w ciągu ostatniego roku oraz 10 tys. więźniów uznanych za szczególnie niebezpiecznych.
Wpadka za wpadką
Ta sama firma pracuje również nad projektem rejestracji dowodów osobistych. Z pewnością nieufność Brytyjczyków budzi też fakt, iż w ubiegłym roku z resortu wypłynęły dane osobowe milionów Brytyjczyków. Spokojnego snu swoich rodaków nie zapewniło wtedy Ministerstwo obiecując usprawnienie systemu oraz naniesienie obowiązku szyfrowania danych na przenośnych pamięciach. W ubiegłym miesiącu również armia brytyjska wydała oświadczenie, w którym przyznała się do utraty 658 laptopów i 26 kart pamięci z tajnymi informacjami. Co więcej, w listopadzie ubiegłego roku pracownik urzędu skarbowego zgubił dysk z danymi blisko połowy wszystkich Brytyjczyków.
iso /el
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24