Bomba w motocyklu zabiła 11 osób


Kolumbijska policja poinformowała o śmierci 11 osób w zamachu w środowy wieczór w mieście Tumaco przy granicy z Ekwadorem. Za zamach najprawdopodobniej odpowiedzialne są Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) - największa miejscowa organizacja zbrojna od ponad 40 lat odpowiedzialna za wciąż trwającą w tym kraju wojnę domową.

Ładunek został podłożony pod posterunkiem policji - w wyniku wybuchu zginęło trzech policjantów wychodzących z budynku oraz ośmiu cywilów. Rannych zostało 60 osób.

Bomba była umieszczona pod siedzeniem jednego z zaparkowanych motocykli, a siła rażenia tak wielka, że w promieniu kilkudziesięciu metrów zniszczone zostały kioski, drobne budynki i stragany.

Bezsilny wobec FARC

Policja podejrzewa, że zamachu dokonali członkowie Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii. Dwóch podejrzanych udało się zatrzymać. Organizacja utworzona w 1964 r. jako bojówka miejscowej partii komunistycznej odpowiedzialna za śmierć i porwania tysięcy osób. Działalność FARC jest powszechnie potępiana, m.in. w formie marszów pokoju i demonstracji wychodzących co roku na ulice stolicy kraju Caracas.

Źródło: Reuters