"Biznes powinien być nad polityką". Rosjanie nie kryją złości na Brytyjczyków


Wielkie targi lotnicze w brytyjskim Farnborough stały się okazją do wymierzenia prztyczka Rosjanom. Brytyjczycy storpedowali przyjazd przedstawicieli rosyjskiej zbrojeniówki ze swoimi towarami. Z Moskwy płyną słowa irytacji a obecni na targach Rosjanie mówią, że "biznes powinien stać ponad polityką".

- Biorąc pod uwagę to, co dzieje się na Ukrainie, pojawił się pomysł, aby pokazać, że nie ma "business as usual" z Rosjanami - twierdzi we wtorek anonimowy rozmówca agencji Reutera. W efekcie rosyjski przemysł zbrojeniowy jest nieobecny w Farnborough.

Rosja dotknięta do żywego

Targi rozpoczęły się w poniedziałek i potrwają tydzień. Przepychanka "pod dywanem" trwa już jednak od kilku dni. W miniony weekend okazało się, że ponad stu przedstawicieli rosyjskiej zbrojeniówki nie dostało brytyjskich wiz na czas. Oznaczało to, że praktycznie całe przedstawicielstwo koncernów zbrojeniowych nie będzie mogło się stawić w Farnborough. W efekcie na targach nie ma ani jednego dzieła rosyjskiego przemysłu obronnego. W przeszłości samoloty czy śmigłowce ze wschodu były jednymi z najbardziej widocznych na targach i zawsze budziły duże zainteresowanie. Dla Rosjan była to świetna okazja do zaprezentowania się potencjalnym nabywcom z poza ich tradycyjnego kręgu klientów na obszarze byłego ZSRR. Faktyczne wykluczenie z targów wywołało złość na Kremlu, dla którego zbrojeniówka jest jednym z niewielu źródeł dumy w sferze gospodarki. Wyraził to dobitnie Dmitrij Rogozin, wicepremier odpowiadający za przemysł obronny i kosmiczny. - Sugeruję naszej delegacji spakować się i wrócić do domu - napisał na Twitterze. - Odmowa wydania wiz znacznej części rosyjskiej delegacji to przejaw nieuczciwej konkurencji, czy też raczej słabości - stwierdził natomiast Siergiej Korniew, szef departamentu Rosoboroneksportu, głównego rosyjskiego eksportera broni.

Biznes ponad politykę?

Nieliczni obecni w Farnborough Rosjanie nie planują jednak demonstracyjnego powrotu do ojczyzny. - Biznes powinien być ponad polityką. Możemy się spierać politycznie, ale sprawy biznesowe powinny być od tego oddzielone - stwierdził Michaił Pogosjan, szef państwowego koncernu United Aircraft Corporation. Będąca częścią UAC słynna firma Suchoj zdołała wystawić na Farnborough dwa swoje samoloty pasażerskie Suchoj Superjet. Firmie bardzo zależy na zagranicznych zamówieniach na tą maszynę, która miała być początkiem odrodzenia rosyjskiego cywilnego przemysłu lotniczego, ale póki co nie odniosła większego sukcesu na prestiżowych rynkach.

Wyjątkowa okazja

Targi w Farnborough odbywają się co dwa lata. To największe tego rodzaju wydarzenie na świecie. Gromadzą się tam przedstawiciele wszystkich istotnych firm z branży lotnictwa cywilnego i wojskowego. Przez pierwsze pięć dni imprezy, od poniedziałku do piątku, wstęp mają jedynie goście oficjalni - przedstawiciele biznesu, państw i mediów. Wówczas zawierana jest większość umów na zakupy uzbrojenia czy samolotów pasażerskich. W większości wypadków to akty czysto formalne, ponieważ szczegóły kontraktów są negocjowane znacznie wcześniej w tajemnicy. Sobota i niedziela to natomiast dni otwarte dla publiczności. Do Farnborough napływają wówczas tłumy gości i organizowane są pokazy w powietrzu. W 2012 roku podczas części zamkniętej przez teren targów przewinęło się 109 tysięcy gości, a w dwa dni "otwarte" kolejne sto tysięcy.

Autor: mk/kka / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl