Białorusini znów protestują na granicy

Aktualizacja:
 
Tym razem nie było rozwiązania siłowegoTVN24

Ponad 100 osób protestowało na polsko-białoruskim przejściu granicznym Brześć-Terespol przeciwko zakazowi wywozu za granicę niektórych towarów, w tym benzyny i oleju napędowego. W niedzielę podobny protest przeprowadziło 300 kierowców na przejściu granicznym Bruzhi-Kuźnica Białostocka. Demonstrację rozpędził specnaz.

Według strony internetowej Wirtualnyj Briest z demonstrującymi przez dwie godziny rozmawiali przedstawiciele lokalnych władz i służb celnych. Dyskusji przysłuchiwali się milicjanci i funkcjonariusze KGB. Po rozmowie protestujący rozeszli się w spokoju.

Według nowych przepisów dotyczących przekraczania granicy, niektóre towary m.in. benzynę i olej napędowy, można wywozić nie częściej niż raz na 5 dni. Chodzi o ograniczenie wywozu na Litwę i do Polski przez osoby fizyczne benzyny i oleju napędowego oraz innych podstawowych towarów o cenach regulowanych przez państwo białoruskie.

Do firmy, rodziny

Podczas protestu w Brześciu zebrani podkreślali, że powinni mieć prawo jeździć do Polski częściej niż raz na pięć dni, bo niektórzy prowadzą tam interesy, a inni mają w Polsce rodziny.

W poniedziałek sąd w Grodnie skazał na grzywny 15 kierowców zatrzymanych przez milicję podczas niedzielnych demonstracji na przejściu granicznym Bruzhi-Kuźnica Białostocka. Blisko 300 kierowców blokowało tam przejście graniczne, domagając się zniesienia ograniczeń w wywozie towarów za granicę. Demonstracja została rozpędzona przez specnaz.

Źródło: "AS", "Bild"

Źródło zdjęcia głównego: TVN24