Białoruś chciałaby otrzymać od Rosji kilka dywizjonów systemów rakietowych Iskander - powiedział w rozmowie z rosyjskim miesięcznikiem "Obrona Narodowa" Alaksandr Łukaszenka. Jak stwierdził białoruski przywódca, wyrzutnie miałyby zostać rozmieszczone na zachodzie i południu Białorusi.
- Potrzebuję kilku dywizjonów w kierunku zachodnim, południowym. Niech stoją. Ich zasięg to 500 kilometrów. Nasze Polonezy [białoruski system rakietowy - przyp. red.] mają zasięg 300 kilometrów. Teraz zawracam głowę waszemu prezydentowi, potrzebuję tych 500-kilometrowych wyrzutni rakiet u siebie - mówił Łukaszenka redaktorowi naczelnemu rosyjskiego miesięcznika "Obrona Narodowa", Igorowi Korotczenkowi.
Prezydent Białorusi przypomniał, że podczas wrześniowych ćwiczeń Zapad-2021 używano systemów rakietowych. - Widzimy, gdzie musimy uderzyć pociskiem i użyć Toczki czy Buka - dodał. Toczka to poradziecki taktyczny zestaw rakietowy klasy ziemia-ziemia przewożony na platformie samochodowej, Buk to system kierowanych rakiet ziemia-powietrze, opracowanych jeszcze w ZSRR, przeznaczonych do zwalczania trudnych do przechwycenia celów, jak manewrujące samoloty czy śmigłowce.
Łukaszenka określił armię białoruską jako "przygotowaną" i "dobrze uzbrojoną". Prognozował również, jaki mogłyby mieć przebie ewentualne działania militarne prowadzone na terytorium Białorusi. - Mamy zalesiony i bagnisty teren. A jeśli przeciwko nam będzie przeprowadzana operacja naziemna, musimy być w stanie walczyć na ziemi - powiedział.
Wsparcie militarne Rosji
Na początku września Łukaszenka powiedział dziennikarzom, że Rosja zamierza dozbroić Białoruś, być może nawet - jak stwierdził - rosyjskimi systemami rakietowymi S-400 Triumf. - W najbliższym czasie zostaną nam dostarczone z Federacji Rosyjskiej, nie powiem za jakie pieniądze i co konkretnie, dziesiątki samolotów, dziesiątki śmigłowców i najważniejsze elementy obrony powietrznej - oznajmił wówczas białoruski przywódca.
Po tej zapowiedzi białoruski portal Belrynok odnotował, że "Rosja zapewne da zielone światło na sprzedaż najnowszej broni Białorusi w zamian za bliższą i pełniejszą integrację".
"Zdaniem autorów amerykańskiego pisma 'Military Watch' nadchodzącą dominację armii białoruskiej w Europie Wschodniej powinno zapewnić następujące uzbrojenie: myśliwce MiG-35, systemy rakiet operacyjno-taktycznych Iskander, systemy rakiet przeciwlotniczych S-400, czołgi T-90M lub Armata, śmigłowce bojowe Mi-35 lub Ka-52. Nie ma wątpliwości, że najpotężniejszą bronią z tej listy, zdolną dosłownie i w przenośni "dosięgnąć" sąsiadujące z Białorusią kraje NATO, jest Iskander" - ocenił Bielrynok.
Źródło: oborona.ru, belrynok.by, Interfax
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru