Badanie DNA kluczem w sprawie Jakuba T.

Dominika Jaśkowiak o kolejny dniu procesu Jakuba T.
Dominika Jaśkowiak o kolejny dniu procesu Jakuba T.
TVN24
Dominika Jaśkowiak o kolejny dniu procesu Jakuba T.TVN24

Pierwsze badanie DNA próbki spermy Jakuba T., Polaka oskarżonego o gwałt na Brytyjce, nie były zgodne z materiałem genetycznym zostawionym w ciele zgwałconej - relacjonuje przebieg procesu poznaniaka w brytyjskim Exeter "Gazeta Wyborcza".

- To może być przełom - przyznaje "GW" obrońca poznaniaka mecenas Mariusz Paplaczyk. Według zeznań ekspertki, DNA pobrane od Jakuba T. i z ciała Jane H. były porównywane dwa razy. Za pierwszym razem kody genetyczne były rozbieżne. Wtedy próbki porównano ponownie, już za pomocą innego programu komputerowego. I dopiero wynik tego drugiego porównania wykazał zbieżność kodów.

- Zajmuję się badaniami DNA od dziesięciu lat i to pierwszy tego typu przypadek - relacjonuje wypowiedź ekspertki "GW". Naukowiec przyznała również, że podczas pierwszego porównania mogło dojść do zanieczyszczenia jednej z próbek. Szansa bowiem, że może dojść do błędnej identyfikacji materiału genetycznego, wynosi jeden do miliarda.

Jakub T. czekał w areszcie na rozpoczęcie procesu blisko rok. Został zatrzymany w Polscena podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania 9 lutego 2007 roku i przekazany 11 kwietnia stronie brytyjskiej. Mężczyzna jest podejrzany o brutalne zgwałcenie 48-letniej mieszkanki Exeter. Po półrocznym śledztwie angielscy śledczy wycofali się - z braku dowodów - ze stawianego wcześniej poznaniakowi zarzutu próby zabójstwa napadniętej kobiety.

Źródło: Gazeta Wyborcza, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24