Konsulat Generalny RP w Barcelonie pozostaje w kontakcie z władzami hiszpańskimi. Nasze służby konsularne monitorują sytuację - poinformowało MSZ. W tłum ludzi na Placu Katalońskim w Barcelonie wjechała furgonetka. Policja potwierdziła, że są ofiary śmiertelne. Na antenie TVN24 i TVN24 BiS trwa wydanie specjalne.
- Na obecną chwilę brak szczegółów co do liczby osób poszkodowanych w ataku, czy też ich obywatelstw - przekazało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Zapewniło, że na bieżąco będzie przekazywać pozyskane informacje.
Furgonetka wjechała w tłum
W czwartek po południu w tłum ludzi na Placu Katalońskim w Barcelonie wjechała furgonetka. Policja w Barcelonie potwierdziła, że traktuje zdarzenie jak zamach terrorystyczny, jednak nie może potwierdzić co było motywem kierowcy furgonetki, który uciekł z miejsca wypadku.
Krótko po zdarzeniu do jednej z restauracji w Barcelonie weszło dwóch uzbrojonych mężczyzn - poinformowała agencja Reutera, powołująca się na lokalne media. Hiszpańska stacja radiowa Cadena SER, powołując się na źródła w policji, informuje o 13 ofiarach śmiertelnych. Policja oficjalnie potwierdziła jedynie, że w zdarzeniu zginęli ludzie, ale nie precyzuje ich liczby. Według Gazeta "El Periodico", powołująca się na źródła w policji, twierdzi, że rannych zostało 20-25 osób.
Zamknięto stacje metra oraz sklepy
Służby bezpieczeństwa wzywają do opuszczenia miejsca zamachu na Placu Katalońskim, proszą o nieużywanie telefonów komórkowych
W pobliżu placu zamknięto stacje metra oraz sklepy. Hiszpański premier Mariano Rajoy poinformował, że jest w stałym kontakcie z władzami Barcelony.
Plac Kataloński to jedno z najbardziej znanych miejsc w Barcelonie, znajduje się na styku starego miasta, słynnego pasażu La Rambla i eleganckich dzielnic w centrum miasta. Jest to również ważny węzeł komunikacyjny przez który codziennie przemieszczają się setki tysięcy osób.
Autor: js/ja / Źródło: PAP, Reuters