Potężna eksplozja w okupowanym przez Rosjan mieście. Ukraiński mer: znajdowała się tam rosyjska baza

Zapraszamy do relacji:

"Rosyjscy blogerzy prowojenni poinformowali, że siły ukraińskie zmusiły rosyjskie wojska do wycofania się ze wsi Mykilske za rzekę Kaszlahacz" – przekazał Instytut Studiów nad Wojną.

Instytut Studiów nad Wojną: Rosja twierdziła, że 30 maja Ukraina przeprowadziła serię ataków na Moskwę z użyciem dronów. Putin próbował bagatelizować atak na Moskwę, aby uniknąć ujawnienia swoich ograniczonych możliwości odwetu na Ukrainie.

Aktualna sytuacja na froncie w Ukrainie.

Wciąż zbieramy informacje na temat uderzenia dronów na Moskwę, ale co do zasady nie popieramy ataków wewnątrz Rosji - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Dodała, że USA publicznie i prywatnie dały o tym znać Kijowowi, choć zaznaczyła, że to Ukraina jest ofiarą agresji.

Jednocześnie zaznaczyła, że to Ukraina jest ofiarą brutalnej agresji ze strony Rosji, zaś tylko w maju wojska Kremla przeprowadziły 17 rund bombardowań ukraińskich miast.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował, że zwrócił się do szefów dyplomacji 31 państw NATO przed ich środowym spotkaniem w Oslo. Przedstawił "trzy kroki do sukcesu szczytu NATO w Wilnie".

Po pierwsze należy wzmocnić powiązania instytucjonalne i wsparcie między Ukrainą i NATO - napisał na Twitterze minister. "Zrobienie kroku w stronę członkostwa Ukrainy (w Sojuszu)" - to drugi punkt wymieniony przez Kułebę. Trzeci krok to zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy na jej drodze ku NATO.

Berlińskie centrum przyjmujące uchodźców z Ukrainy na terenie dawnego lotniska Tegel ma zostać rozbudowane. Powstanie między innymi więcej obiektów edukacyjnych i rekreacyjnych dla dzieci. Senat Berlina zakłada, że Tegel będzie potrzebne "długo po 2023 roku".

W Tegel jest obecnie miejsce dla 4500 uchodźców. Według Kiziltepe mieszka tam teraz około 2800 osób, z których 1600 to dzieci.

Wydanie przez Rosję listu gończego za naczelnym dowódcą ukraińskiej armii gen. Wałerijem Załużnym i dowódcą ukraińskich wojsk lądowych gen. Ołeksandrem Syrskim to element wojny informacyjnej - oznajmiła wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

W opinii wiceminister Rosja chce w ten sposób "zniwelować status Ukrainy jako ofiary międzynarodowej zbrodni agresji i w sposób formalny zrównać swoje zbrodnicze działania" z ukraińską obroną.

Informacja o liście gończym ma też służyć "psychologicznemu naciskowi i demoralizacji" ukraińskich wojskowych - dodała Malar.

Poznałem Władimira Putina, dlatego mogę ocenić, że ostatnie zmasowane rosyjskie ataki na Kijów to osobista zemsta dyktatora, który został zapędzony do narożnika, nie wie, co robić i działa w sposób impulsywny. To Putin decyduje o celach ostrzałów w Kijowie - oznajmił generał Mykoła Małomuż, były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy (SZRU).

Z inicjatywy gwiazd piłki nożnej Andrija Szewczenki i Ołeksandra Zinczenki 5 sierpnia w Londynie odbędzie się mecz charytatywny na rzecz Ukrainy "Game4Ukraine" - poinformował ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Celem wydarzenia będzie zbiórka pieniędzy na odbudowę liceum w obwodzie czernihowskim, które zostało zniszczone przez rosyjskich najeźdźców w marcu 2022 roku - przekazał Zełenski. Mecz odbędzie się 5 sierpnia na stadionie Stamford Bridge w Londynie.

Jak zaznaczył prezydent, dzięki rozgrywce światowa wspólnota piłki nożnej będzie mogła "zjednoczyć się, zademonstrować swoją solidarność i pomóc Ukrainie, pomóc dzieciom w powrocie do szkolnych ławek oraz ponownie zwrócić uwagę całej światowej wspólnoty na wojnę".

Prezydent podkreślił, że Szewczenko i Zinczenko są ambasadorami platformy fundraisingowej UNITED24.

Niedzielny ostrzał rosyjskich koszar w okupowanej Jurjiwce nad Morzem Azowskim, w wyniku którego zginęło około 100 żołnierzy wroga, a ponad 400 doznało obrażeń, został dokonany przez Ukrainę przy pomocy brytyjskich pocisków manewrujących Storm Shadow - ujawnił lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Zdaniem znanego krytyka Kremla Michaiła Chorkowskiego w Rosji nie dojdzie do zmiany reżimu, dopóki żyje Władimir Putin.

Chodorkowski uczestniczył we wtorek w międzynarodowej konferencji Globsec zorganizowanej w Bratysławie.

Atak dronów na Moskwę zszokował polityczną elitę Rosji - ocenił Mychajło Podolak, doradca biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

"Te ataki dronami pokazały trzy rzeczy. Po pierwsze: wewnętrzna przestrzeń Rosji jest całkowicie niekontrolowana. Po drugie: nie ma żadnej obrony z powietrza czy z lądu. Nigdzie" - ocenił Podolak, cytowany przez RBK-Ukraina.

Według niego atak pokazał też "techniczną niezdarność" Rosji.

"Ani (systemy) Pancyr, ani systemy walki elektronicznej - nic nie działa. I to zszokowało rosyjską elitę polityczną, bo pokazuje to, że w Rosji łatwo jest wzniecić zbrojne protestacyjne nastroje nie tylko w obwodzie biełgorodzkim, lecz na dowolnym terytorium" - kontynuował Podolak.

Wcześniej doradca biura Zełenskiego powiedział, że Ukraina "nie jest bezpośrednio zaangażowana" w te ataki.

Wtorkowy atak dronów w Moskwie został przeprowadzony z terytorium Ukrainy, która tym samym udowodniła, że może skutecznie razić cele w stolicy Rosji. Takie naloty bezzałogowców na Moskwę będą się powtarzać - ocenił izraelski analityk ds. wojskowości David Sharp.

Perspektywy polsko–ukraińskiej współpracy gospodarczej były tematem posiedzenia Rady ds. Przedsiębiorczości, które odbyło się w Warszawie. Prezydent Andrzej Duda, który uczestniczył w spotkaniu zwracał uwagę m.in. na konieczność wykorzystania potencjału polskiego biznesu w odbudowie Ukrainy.

Po południu doszło do potężnej eksplozji na terenie zakładów przemysłowych Awtokolorłyt w okupowanym Melitopolu na południu Ukrainy. W tej fabryce znajdowała się baza rosyjskich wojsk - poinformował na Telegramie lojalny wobec Kijowa mer Melitopola Iwan Fedorow.

"Mieszkańcy przekazują doniesienia o czarnym dymie przy wyjeździe z Melitopola w kierunku zachodnim. (...) Okupanci natychmiast powiadomili, że to efekt działania (rosyjskich) jednostek obrony powietrznej, lecz dym unosi się z ziemi w stronę nieba (co oznacza, że nie zestrzelono celu poruszającego się w powietrzu)" - dodał samorządowiec.

Brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly zapytany podczas wizyty w Estonii przez stację Sky News o poranny atak przy użyciu dronów na kilka budynków mieszkalnych w Moskwie i o to, czy Ukraina ma prawo atakować terytorium Rosji, powiedział, że nie będzie spekulował na temat charakteru ataku, ale dodał, że Kijów ma "uzasadnione prawo do obrony".

- Ma oczywiście uzasadnione prawo do tego w obrębie własnych granic, ale ma również prawo do projekcji siły poza swoimi granicami, aby podważyć zdolność Rosji do projekcji siły na samą Ukrainę - powiedział. Podkreślił, że "uzasadnione cele wojskowe" poza granicami Ukrainy są częścią jej samoobrony. - Powinniśmy to uznać - dodał.

Na razie nie jest jasne, kto przeprowadził poranne ataki przy użyciu dronów, które uderzyły w budynki mieszkalne, ale nie spowodowały większych szkód. Władze Ukrainy oświadczyły, że nie mają z tym nic wspólnego, z kolei rosyjski prezydent Władimir Putin twierdzi, że Ukraina w ten sposób próbuje zastraszyć Rosjan.

Waśkow przekazał, że Ukraina chce pogłębić kanał Bystre na Dunaju do 7,2 metra, by jeszcze w tym roku zyskać alternatywne trasy eksportu zboża.

Kanał, leżący w ukraińskiej części delty Dunaju pogłębiono wcześniej do 6,5 metra.

Ukraina chciałaby otrzymać gwarancje od Rosji i ONZ, że tzw. umowa zbożowa będzie funkcjonować bez zakłóceń, jeżeli Kijów zgodzi się na tranzyt rosyjskiego amoniaku przez swoje terytorium - powiedział wiceminister infrastruktury Jurij Waśkow.

Apelujemy do właścicieli kamer internetowych, aby nie prowadzili transmisji na żywo w internecie z wykorzystaniem tych urządzeń, ponieważ może to ułatwić rosyjskim wojskom namierzanie i ostrzeliwanie celów w naszym kraju - przypomniała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.

Zakaz dotyczy głównie "automatycznej rejestracji wideo w pobliżu budynków mieszkalnych i obiektów użyteczności publicznej, a także szlaków transportowych oraz obiektów przemysłowych i handlowych".

Dla trwałego pokoju, konieczne jest zapewnienie integralności terytorialnej Ukrainy, jej odbudowa i pociągnięcie winnych agresji do odpowiedzialności - powiedział podczas konferencji Globsec w Bratysławie minister spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau.

Szef polskiej dyplomacji przyleciał do stolicy Słowacji, aby wziął udział w jednym panelu: "Leading from the Centre: CEE at a Time of War". W dyskusji wzięli udział także była prezydent Estonii Kersti Kaljulaid oraz słowacki minister spraw zagranicznych Miroslav Wlachovsky.

Politycy rozmawiali m.in. o rosyjskiej agresji, wsparciu Ukrainy i warunkach ewentualnego pokoju.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę odnotowano ponad tysiąc ataków na ukraiński system opieki zdrowotnej.

"W 1004 atakach zweryfikowanych przez WHO w ciągu ostatnich 15 miesięcy wojny totalnej zginęło co najmniej 101 osób, zarówno pracowników służby zdrowia, jak i pacjentów, a znacznie więcej zostało rannych" – podał europejskie oddział WHO w komunikacie.

Pod uwagę brane były ataki na obiekty służby zdrowia, zaopatrzenie i środki transportu, w tym karetki pogotowia.

W nocy z poniedziałku na wtorek w rosyjskim Uljanowsku doszło do wykolejenia się cystern przewożących gaz i benzynę. W ocenie niezależnych rosyjskich kanałów na Telegramie przyczyną zdarzenia mógł być akt sabotażu, a na miejscu incydentu rzekomo znaleziono ślady uszkodzenia torów kolejowych.

Lokalne władze zdementowały te doniesienia. Prokuratura transportowa w Uljanowsku podała, że cysterny wykoleiły się podczas "manewrowania".

Ukraina usilnie liczy, że Seul dostarczy Kijowowi obronny sprzęt wojskowy - powiedział ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla południowokoreańskiej gazety "Chosun Ilbo".

Zełenski w wywiadzie wyraził wdzięczność za zobowiązanie Korei Południowej do wysłania na Ukrainę pojazdów do rozminowywania i pomocy humanitarnej na łączną kwotę około 230 milionów dolarów. Podkreślił jednak, że Ukraina potrzebuje systemów przeciwlotniczych i systemów wczesnego ostrzegania.

- Wiem, że istnieje wiele ograniczeń dotyczących wsparcia bronią, ale tych zasad nie należy stosować do systemów obronnych i sprzętu do ochrony naszych zasobów – mówił Zełenski - System przeciwlotniczy nie jest bronią, ale sprzętem czysto obronnym. Musimy mieć tarczę powietrzną, aby odbudować Ukrainę i mam ogromną nadzieję, że Korea Południowa będzie nas wspierać w tym zakresie - dodał Zełenski.

W okupowanym przez Rosjan Melitopolu uprowadzona została Iryna Łewczenko, w przeszłości - dziennikarka mediów ukraińskich. Kobieta została zatrzymana wraz z mężem. Oboje są przetrzymywani w nieludzkich warunkach - podała agencja Ukrinform.

Centrum Solidarności Dziennikarskiej w Zaporożu podało, że Łewczenko i jej mąż - Ołeksandr zaginęli 6 maja. Dopiero po dwóch tygodniach udało się ustalić, że oboje zostali zatrzymani przez władze okupacyjne. Przetrzymywani byli w piwnicy, niemal bez jedzenia, znęcano się nad nimi fizycznie i psychicznie, grożono oskarżeniami o terroryzm. Później Iryna Łewczenko została przeniesiona w inne miejsce.

Ukrinform informuje, że w ciągu ponad roku wojny Rosjanie dopuścili się ponad pół setki przestępstw wobec dziennikarzy i mediów. 21 dziennikarzy zostało uprowadzonych, 14 jest zaginionych.

W ciągu ostatniej doby w Ukrainie zginęło 410 rosyjskich żołnierzy - poinformował w sprawozdaniu sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych.

Straty rosyjskiej armii od początku agresji wynoszą 207 440 żołnierzy - dodano w raporcie.

Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk armii ukraińskiej Serhij Czerewaty poinformował, że siły ukraińskie ostrzelały najemników rosyjskiej Grupy Wagnera wycofujących się z Bachmutu.

80 z nich zostało zabitych, rannych jest 119 - przekazał Czerewaty.

Strona ukraińska odzyskała ciała 79 ukraińskich żołnierzy, poległych na froncie – powiadomiło ministerstwo ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych.

Ciała ukraińskich żołnierzy zostaną przekazane rodzinom dla godnego pochówku – podano w komunikacie resortu.

Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że w wyniku nocnego ataku Rosjan na Kijów i obwód kijowski zginęła jedna osoba, a 12 zostało rannych. "Ofiara to kobieta, która wyszła na balkon, żeby zobaczyć, jak zestrzeliwują drony" - przekazał Kliczko.

Ukraińskie siły powietrzne podały, że nad stolicą zestrzelono 29 dronów Shahed, dostarczanych Rosji przez Iran. Ogółem w ataku przeciwnik zastosował 31 dronów.

Ambasador Ukrainy w Niemczech Ołeksij Makejew wyklucza jakiekolwiek ustępstwa terytorialne ze strony swojego kraju na rzecz Rosji. - Rosja musi opuścić wszystkie okupowane terytoria - powiedział Makiejew w wywiadzie dla stacji RTL. - Nie oddamy Rosjanom ani kawałka ziemi - podkreślił dyplomata.

- Rosja musi opuścić wszystkie okupowane terytoria. Wtedy będziemy również negocjować, w jaki sposób Rosja zapłaci reparacje - powiedział Makejew.

Prawdziwy poziom wydatków wojskowych Rosji jest trudny do oszacowania ze względu na brak transparentności, ale jest niemal pewne, że ich wzrost wywiera presję na finanse publiczne - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.

25 maja Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI) poinformował, że rosyjskie wydatki wojskowe wzrosły w 2022 roku o 9,2 proc. - do 86,4 mld dolarów, co odpowiada 4,1 proc. PKB Rosji.

Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak stwierdził, że "Kijów nie ma nic wspólnego z wtorkowym atakiem dronów na Moskwę" - podała agencja Reutera.

"Oczywiście z przyjemnością to obserwujemy i przewidujemy wzrost liczby ataków, ale nie mamy z tym nic wspólnego" - oznajmił we wpisie na Twitterze Podolak. W kolejnym wpisie stwierdził ironicznie: "Wkraczamy w erę sztucznej inteligencji. Być może nie wszystkie drony są gotowe do ataku na Ukrainę i chcą wrócić do swoich właścicieli".

Rosyjskie niezależne media i kanały Telegram poinformowały wcześniej, że we wtorek nad ranem kilka dronów uderzyło w budynki mieszkalne w Moskwie. Władze rosyjskiej stolicy potwierdziły te doniesienia.

Były wiceminister obrony Rosji Michaił Mizincew, jak podaje ISW, został zastępcą dowódcy najemniczej Grupy Wagnera. Ośrodek przytacza fragmenty wywiadu Mizincewa i wskazuje, że potwierdza on w nim swoje dobre kontakty z formacją najemników w ciągu ostatnich 10 lat.

Według amerykańskich analityków szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn zatrudnił Mizincewa w Grupie Wagnera, licząc na odzyskanie dostępu do amunicji i uzupełnień, a także dlatego, że chciałby on widzieć go jako potencjalnego następcę Siergieja Szojgu na stanowisku ministra obrony.

Powołując się na materiały wideo opublikowane przez białoruski resort obrony, ISW odnotowuje, że Rosja dostarczyła na Białoruś kolejne systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe S-400.

ISW zaznacza, że wznowione w ostatnich miesiącach ataki powietrzne na Ukrainę mają na celu osłabienie ukraińskich zdolności kontrofensywnych. "Jednak skupianie się na atakowaniu Kijowa raczej ogranicza zdolność tej kampanii do istotnego osłabienia potencjalnych ukraińskich działań ofensywnych" – ocenia ISW.

Pojawiają się doniesienia, że siły rosyjskie rozbudowują umocnienia wokół Mariupola, podczas gdy siły ukraińskie nieustannie przeprowadzają ataki na rosyjskie oddziały w pobliżu miasta - donosi w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną.

Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko poinformował w poniedziałek, że siły rosyjskie zintensyfikowały w ostatnim czasie budowę fortyfikacji wokół miasta i transportują kłody w celu budowy ziemianek. Według Andriuszczenko, w wyniku dokonanego w niedzielę ukraińskiego ataku na rosyjskie siły w pobliżu Mariupola zginęło 100 Rosjan, a 40 zostało rannych. Źródła rosyjskie podają, że siły ukraińskie przeprowadziły ataki rakietowe na Mariupol w dniach 19 i 26 maja - donosi ISW.

W wyniku nocnego rosyjskiego ataku na Kijów uszkodzony został blok mieszkalny. Mieszkańców ewakuowano.

Media i kanały w sieciach społecznościowych informują, że dronów było "pomiędzy cztery, a 10" - napisał Reuters. Agencja Reutera zastrzegła, że nie była w stanie zweryfikować tych doniesień.

"Dziś rano, o świcie, atak drona spowodował niewielkie uszkodzenia kilku budynków. Na miejscu są wszystkie miejskie służby ratunkowe. Na razie nikt nie został poważnie ranny" - poinformował mer Moskwy Siergiej Sobianin.

Reuters za rosyjskimi mediami: drony uderzyły w dwa budynki mieszkalne w Moskwie, jedna osoba ranna.

Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi ma przedstawić we wtorek w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt porozumienia w sprawie ochrony okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy. Grossi zabiega o stworzenie bezpiecznej strefy wokół siłowni, a teraz, gdy siły ukraińskie przygotowują kontrofensywę w tym regionie, MAEA liczy na to, że uda się szybko wypracować zasady porozumienia między stronami konfliktu, aby ograniczyć ryzyko katastrofy.

Z powodu spadających szczątków zestrzeliwanych dronów ewakuowano budynek w południowej części Kijowa. Administracja ukraińskiej stolicy podaje, że był to trzeci "zmasowany atak" na stolicę w ciągu ostatnich 24 godzin.

Co najmniej jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne w wyniku nocnych ataków powietrznych na Kijów - poinformował mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Dodał, że obrona przeciwlotnicza zestrzeliła nad miastem ponad 20 dronów produkcji irańskiej wysłanych przez Rosję.

Instytut Studiów nad Wojną: siły rosyjskie przeprowadziły kolejną serię ataków na Ukrainę za pomocą pocisków manewrujących i irańskich dronów. Źródła rosyjskie twierdziły, że siły rosyjskie odparły ograniczone ukraińskie operacje rozpoznawcze w południowej Ukrainie.

Mimo że Niemcy i Wielka Brytania wykluczyły dostarczenie myśliwców Eurofighter na Ukrainę w "dającej się przewidzieć przyszłości", minister obrony tego kraju Ołeksij Reznikow powiedział w wywiadzie prasowym, że wciąż liczy "na ten ważny krok".

Rosja rozpoczęła kolejną falę powietrznych ataków na Kijów. W mieście słychać odgłosy eksplozji. "To zmasowany atak. Nie opuszczajcie schronów" - przekazał w komunikacie na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko.

Przedstawiciele administracji Kijowa informują, że obrona przeciwlotnicza odpiera rosyjskie ataki. Na miasto spadły szczątki zastrzelonych rakiet lub dronów. W ostrzale ranna została 27-letnia kobieta.

Hiszpańskie media przypominają, że władze rosyjskie były podejrzewane o ciche wspieranie nielegalnego referendum w sprawie niepodległości Katalonii z 1 października 2017 r., ale Hiszpanie nie postrzegali do chwili inwazji na Ukrainę Rosji jako zagrożenia.

Rozgłośnia Cadena SER przypomina opublikowany wiosną tego roku sondaż Królewskiego Instytutu Elcano (RIE) w Madrycie, zgodnie z którym rosyjska inwazja na Ukrainę nasiliła znacząco w hiszpańskim społeczeństwie strach przed Rosją.

Zajmujący się problematyką międzynarodową RIE odnotował, że o ile w listopadzie 2021 r. na Rosję jako potencjalne zagrożenie dla Hiszpanii wskazywało 5 proc. ankietowanych mieszkańców tego kraju, to już w czerwcu 2022 r. było ich 52 proc.

- To radykalna zmiana w naszej perspektywie historycznej - podsumował wynik badania kierujący hiszpańskim instytutem Charles Powell.

Prezydent Ukrainy podziękował obronie przeciwlotniczej za ocalenie - i to jednego dnia - życia setek ludzi podczas ostatnich, zmasowanych rosyjskich ataków powietrznych. - Było wprawdzie kilka uderzeń, ale większość dronów i rakiet została zestrzelona - powiedział Wołodymyr Zełenski w wieczornym wystąpieniu wideo.

Ukraiński przywódca powiedział, że amerykańskie systemy obrony powietrznej Patriot, którymi dysponuje ukraińska armia, pomogły zniszczyć "zło". Zaapelował o dalszą zagraniczną pomoc, by Ukraina mogła się bronić. - Nie ma większego upokorzenia dla państwa terrorystycznego niż sukces naszych żołnierzy - stwierdził prezydent.

Celem rosyjskich ataków rakietowych na Kijów, przeprowadzonych w nocy z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałek rano, było wykrycie miejsc dyslokacji, a następnie zniszczenie naszych systemów obrony powietrznej Patriot, przekazanych nam przez USA. Zamiary wroga nie powiodły się - ocenił ukraiński ekspert ds. wojskowości, pułkownik Roman Switan.

Rosja otrzymała kolejną partię uzbrojenia z Iranu, co grozi kolejnymi atakami z wykorzystaniem pocisków rakietowych i dronów - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka armii ukraińskiej na południu kraju Natalia Humeniuk.

Premier Danii Mette Frederiksen zapowiedziała w poniedziałek zwiększenie przeznaczonego m.in. na zakup broni dla Ukrainy Funduszu Ukraińskiego w tym roku oraz kontynuację jego finansowania w 2024 roku.

Do końca 2024 roku fundusz wynoszący obecnie 7 mld koron (ok. 1 mld USD) ma zostać podwyższony do 14,5 mld koron (ponad 2 mld USD). W 2024 roku ma na ten cel trafić dodatkowe 10,4 mld koron (ok. 1,5 mld USD).

Około 100 żołnierzy agresora zginęło, a ponad 400 zostało rannych w niedzielnym ostrzale koszar w okupowanej Jurjiwce w pobliżu Mariupola - poinformował w poniedziałek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

"Stu ruskich już nigdy nie będzie walczyć. Chyba że w piekle. Ponad 400 z obrażeniami różnego stopnia hospitalizowano na oddziale intensywnej terapii" - relacjonował w mediach społecznościowych.