"Jest różnica między Polską a innymi narodami, które były pod okupacją"

[object Object]
Urodzony w Kownie w 1925 roku Mosze Arens był szefem MSZ Izraela w latach 1988-90Fakty TVN
wideo 2/23

"Obwinianie Polski za Holokaust jest nieuzasadnione. Nowelizacja ustawy jednak zagraża swobodnej dyskusji i badaniom nad tym, co wydarzyło się na polskiej ziemi podczas II wojny światowej" - pisze w komentarzu w dzienniku "Haaretz" Moshe Arens - naukowiec, były minister spraw zagranicznych i trzykrotny minister obrony Izraela.

"Jest zasadnicza różnica między Polską a innymi narodami Europy, które znalazły się pod okupacją niemiecką" - stwierdza polityk na łamach izraelskiego dziennika.

Ustawa uchwalona przez polski parlament, która zakłada możliwość karania każdego, kto obwinia Polskę za zbrodnie nazistowskie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką, wywołała debatę na temat roli Polski w czasie Holokaustu. Debatę podgrzewa zwłaszcza odwoływanie się w polskiej i zagranicznej publicystyce do przypadków antysemityzmu w polskim społeczeństwie - zarówno sprzed II wojny światowej, podczas jej trwania, jak i po zakończeniu.

"Mocarstwa zignorowały powstanie"

Autor tekstu zaznacza, iż ważnym jest rozróżnienie zachowań poszczególnych Polaków lub grup Polaków oraz działań rządu polskiego na uchodźstwie w Londynie i Armii Krajowej (AK).

"Rząd polski, który rządził do czasu klęski polskiej armii, a także rząd na uchodźstwie, który działał później w Londynie, nie tylko nie współpracował z Niemcami, ale walczył z nimi do końca wojny" - przypomina Arens. Pisze również o wsparciu jakie AK udzielała żydowskim organizacjom podziemnym. Podkreśla fakt zaangażowania polskich organizacji konspiracyjnych na rzecz powstania w getcie warszawskim.

"W gruncie rzeczy tylko Polacy udzielali jakiejkolwiek pomocy powstańcom z warszawskiego getta. Mocarstwa sprzymierzone: USA, Wielka Brytania i Związek Radziecki zignorowały powstanie" - wskazuje.

Litwini, Łotysze, Ukraińcy, Polacy

"Za Holokaust odpowiedzialny jest rząd niemiecki, w pełni wspierany przez naród niemiecki" - stwierdza emerytowany polityk. Podkreśla fakt, iż naziści otrzymali pomoc od rumuńskiego rządu, który mógł być odpowiedzialny za śmierć setek tysięcy Żydów. Przypomina również, że po klęsce armii francuskiej rząd Francji współpracował z Niemcami, wysyłając francuskich Żydów do obozów śmierci. Podobnie czynił marionetkowy rząd słowacki i węgierski - dodaje Arens.

Autor komentarza zauważa również, że niektóre grupy ludności pod okupacją niemiecką aktywnie uczestniczyły w eksterminacji całych lokalnych społeczności żydowskich. Wymienia w tym kontekście Litwinów, Łotyszy i Ukraińców. Jak dodaje, podobnie zachowywali się Polacy, którzy donosili na Żydów, a polska granatowa policja pomagała w utrzymaniu porządku i pod niemieckimi rozkazami sprowadzała Żydów do wagonów, które wywoziły ich do Treblinki.

Powód wrażliwości

"Ale polski rząd i polskie wojska działające w podziemiu nie współpracowały z Niemcami podczas wojny. Walczyli z Niemcami" - podkreśla Arens. "To jest różnica między Polską i innymi państwami europejskimi, które znalazły się pod okupacją niemiecką. I to może to być powodem wrażliwości obecnego rządu polskiego, gdy słyszy iż Polska jest oskarżana o współudział w Holokauście" - zaznacza.

"Oskarżenia te nie są uzasadnione. Jednak nowelizacja ustawy [o Instytucie Pamięci Narodowej] uchwalona w polskim parlamencie, bezprawnie obciążająca Polaków winą za zbrodnie popełnione podczas Holokaustu, jest zbyt daleko idąca i zagraża swobodnej dyskusji i badaniom nad tym, co wydarzyło się na polskiej ziemi podczas Holocaustu. To musi zostać zmienione" - podsumowuje.

Autor: MR//now / Źródło: Haarec

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: