Amerykanie wygrywają z Rosją w Kirgistanie

 
Manas jest ważnym ogniwem w operacji afgańskiejaf.mil

Niemal w tym samym momencie, gdy Barack Obama rozmawiał w Moskwie z Władimirem Putinem, z Kirgistanu nadeszła wiadomość, że Biszkek ostatecznie zgodził się na obecność amerykańskiej bazy wojskowej na terytorium tego kraju.

- Umowę o międzyrządowej współpracy pomiędzy Kirgistanem a USA, jak i porozumienie o logistycznym centrum, prezydent zaakceptował 2 lipca - przekazał prasie Ałmaz Turdumamatow, rzecznik prezydenta Kurmanbeka Bakijewa.

Wcześniej kirgiski parlament zgodził się zarówno na umowę, jak i porozumienie w sprawie otwarcia centrum dla tranzytu towarów na lotniku Manas, gdzie znajduje się baza amerykańska.

Biszkek dostanie więcej pieniędzy

Porozumienie w sprawie bazy - którego podpisanie w trakcie wizyty Obamy w Moskwie nabiera specjalnego wymiaru - zostało podpisane na rok i przyniesie Kirgistanowi ponad 177 mln dolarów.

Według ustaleń, USA zapłacą za samą dzierżawę bazy 60 mln dolarów, sfinansują modernizację bazy na kwotę 36,6 mln dolarów, a także wyposażą ją dodatkowo w system nawigacji powietrznej za ok. 30 mln dolarów.

 
Baza w Manas powstała za kadencji ekipy Busha (af.mil) 

Oprócz tego, USA kwotą 20 mln dolarów partycypować będą w funduszu rozwoju gospodarczego Kirgistanu, przekażą 21 mln dolarów na walkę z przemytem narkotyków i 10 mln dolarów na walkę z terroryzmem.

Kirgisko-amerykańska gra w kotka i myszkę

Zamiar zamknięcia bazy, najpierw dla Amerykanów, a potem dla sił międzynarodowych w Afganistanie władze Kirgistanu ogłosiły na początku roku. Wcześniej uzyskały od Rosji - która ma też w Kirgistanie swoją bazę - pożyczkę w wysokości 2 mld dolarów.

Kirgistan tłumaczył decyzję m.in. tym, że Amerykanie nie chcą płacić więcej za dzierżawę. Pod koniec lutego Waszyngton, który płacił Biszkekowi 17,4 mln dolarów rocznie za użytkowanie Manasu, wyraził oczekiwanie, że utrzyma bazę, lecz "nie za wszelką cenę". Ostatecznie przystąpiono do ewakuacji bazy.

W ostatnich tygodniach Kirgistan zasygnalizował jednak, iż może zmienić decyzję w sprawie bazy.

Obama w Moskwie

Obecnie około 80 procent zaopatrzenia oddziałów koalicji w Afganistanie transportowanych jest przez graniczną przełęcz Chajber w Pakistanie. Jednak konwoje amerykańskie i NATO są stałym celem ataków ze strony talibów.

Prezydenci Rosji i USA Dmitrij Miedwiediew i Barack Obama wynegocjowali w poniedziałek porozumienie o tranzycie wojskowym do Afganistanu. Przez terytorium Federacji Rosyjskiej będzie transportowane amerykańskie uzbrojenie, sprzęt wojskowy i personel.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: af.mil