Amerykanie muszą trochę pospacerować, jeśli chcą nadgonić resztę świata. Są daleko w tyle za Australią, Azją i Europą. Na tych kontynentach chodzi się więcej.
Takie są wyniki badań opublikowane w magazynie "Medicine & Science in Sports & Exercise", na które powołuje się agencja Reuters.
Badaniom tym poddanych zostało 1 136 Amerykanów, o różnym wieku, płci i miejscu zamieszkania. Zostały one porównane z wynikami takich samych badań w innych krajach.
Według autorów dorośli w zachodniej Australii robią przeciętnie 9 695 kroków dziennie. Szwajcarzy niewiele mniej, bo 9 650, podczas gdy Japończycy wykonują tylko 7 168 w ciągu dnia. Ale Amerykanie ze swoimi 5 117 krokami wypadają w badaniach najgorzej.
- Jesteśmy zaskoczeni tak niskim poziomem fizycznej aktywności – powiedział agencji Reuters dr David R. Bassett z Uniwersytetu Tennessee, autor badań – 5 000 kroków to właściwie brak aktywności – dodał.
Do biegu, gotowi, marsz!
Julia Valentour, która dla ACE (American Council on Exercise) opracowała program promujący chodzenie jest zdania, że zdrowi ludzie przechodzą dziennie 10 000 kroków. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić więcej.
- Łatwo jest maszerować, a to pozytywnie wpływa na zdrowie: zmniejsza poziom cholesterolu i ciśnienia krwi oraz ryzyko rozwinięcia się raka i cukrzycy – powiedziała Valentour.
Przyłącza się do niej amerykańskie Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób, które poleca aby 150 minut w tygodniu poświęcić na umiarkowane, bądź intensywne marsze.
- Każdy może sprawdzić ile robi kroków, wystarczy zaopatrzyć się w krokomierz. Później wystarczy tylko zwiększać sobie limit - doradza Valentours.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu