Amerykanie dostaną odszkodowania za wojnę w Iraku


Iracki parlament zaaprobował w sobotę porozumienie zawarte w ubiegłym roku między Irakiem a USA, zakładające wypłatę odszkodowań łącznej wysokości 400 mln dolarów. Otrzymają je Amerykanie, którzy byli torturowani przez reżim Saddama Husajna w czasie wojny w Zatoce Perskiej.

Wypłata odszkodowań jest częścią szerszego porozumienia między Irakiem a USA, mającego zakończyć lata batalii prawnych amerykańskich obywateli uczestniczących w międzynarodowej koalicji po irackiej inwazji na Kuwejt w 1990 roku.

Twierdzą oni, że byli torturowani przez reżim Saddama Husajna. Irackie siły miały m.in. wykorzystywać amerykańskich jeńców jako żywe tarcze, w celu odparcia ataków powietrznych koalicji. Amerykańscy więźniowie skarżyli się także, że grożono im śmiercią, pozorowano egzekucje, pozbawiano snu, jedzenia i pomocy medycznej.

Umowę musi jeszcze podpisać iracki prezydent Dżalal Talabani. Sobotnie głosowanie zbojkotowało ugrupowanie szyickiego duchownego Muktady as-Sadra. Po wojnie 1990-1991 Rada Bezpieczeństwa ONZ poleciła Irakowi wypłatę rekompensat krajom, które ucierpiały w wyniku inwazji na Kuwejt.

Bagdad rezerwuje obecnie na odszkodowania 5 proc. przychodów ze sprzedaży ropy naftowej; większość trafia do Kuwejtu. Wielu Irakijczyków uważa się zarówno za ofiary reżimu Husajna, jak i amerykańskiej inwazji na Irak w 2003, dlatego kwestionują zasadność wypłaty rekompensat za szkody wyrządzone przez obalonego dyktatora.

Źródło: PAP