"Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało zgodę na pokrycie kosztów akcji ratunkowej i gwarancje finansowe, wojsko pakistańskie szykuje akcję" - zapowiedział na Twitterze Witold Bańka, minister sportu i turystyki. Pomoc organizuje też MSZ. Pod Nanga Parbat trwa akcja ratunkowa w związku z problemami, które na wysokości 7400 metrów mają Tomasz Mackiewicz i Francuzka Elisabeth Revol. Po próbie ataku szczytowego oboje próbują wrócić do bazy.
Rząd sfinansuje akcję ratunkową
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało zgodę na pokrycie kosztów akcji ratunkowej i gwarancje finansowe, wojsko pakistańskie szykuje akcję" - poinformował na Twitterze Witold Bańka, minister sportu i turystyki.
MSZ wydał zgodę na pokrycie kosztów akcji ratunkowej i gwarancje finansowe, wojsko pakistańskie szykuje akcję. #NangaParbat
— Witold Bańka (@WitoldBanka) 26 stycznia 2018
Organizowanie pomocy zapowiedział też minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz."Prace na miejscu koordynuje Ambasada RP w Islamabadzie" - napisano na koncie MSZ-u na Twitterze.
Minister #Czaputowicz w pilnym trybie zorganizował wsparcie akcji ratunkowej dla himalaistów Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, którzy przebywają na #NangaParbat.
Prace na miejscu koordynuje Ambasada RP w Islamabadzie @PLinPakistan pic.twitter.com/9ZyxtOKWI2— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP (@MSZ_RP) 26 stycznia 2018
Ambasady Polski i Francji odmówiły sfinansowania akcji
"Wczoraj w godzinach nocnych otrzymaliśmy informacje z Francji. Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz utknęli na wysokości ok. 7400 m pod kopułą szczytowa Nanga Parbat.
Po nocy spędzonej na tej wysokości podjęli próbę zejścia niżej" - poinformował w komunikacie Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera.
Informacje te potwierdziła na antenie TVN24 Anna Solska, żona polskiego himalaisty.
- Nie mam kontaktu z mężem. Przez całą noc byliśmy wszyscy na łączach z Włochami oraz lekarzem ekipy K2 i próbowaliśmy organizować pomoc. Po drodze pojawił się pomysł, żeby zabrać gotowych do pomocy wspinaczy z tej ekipy - mówiła Solska.
I dodała: - Dostaliśmy informacje, że Tomek słabo widzi, ma odmrożenia. Udało im się zejść z 7500 m na 7300 m. Myśleliśmy potem, że zeszli jeszcze, ale niestety nie.
Autor: mnd//plw
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/czapkins/