Do 10 lat więzienia grozi 36-letniemu mężczyźnie, który jest podejrzany o podpalenie. Na jednej z posesji w Nozdrzcu (Podkarpacie) miał podłożyć ogień pod składowane drewno. Spłonęła drewniana szopa i garaż.
Pod koniec października dyżurny brzozowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze w miejscowości Nozdrzec. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że całkowitemu spaleniu uległ garaż, w tym znajdujące się w środku samochód i quad oraz drewniana szopa. Spłonęły też gołębie, które mężczyzna hodował oraz kury. "Straty powstałe w skutek podpalenia właściciel posesji oszacował na około 100 tysięcy złotych" - podała policja.
Kryminalni z Brzozowa pracujący nad wyjaśnieniem tej sprawy jeszcze tego samego dnia ustalili, że związek z tym zdarzeniem może mieć 36-letni mieszkaniec gminy Nozdrzec. Mężczyzna został zatrzymany.
Podejrzany jest o podpalenia, które zagrażały życia i zdrowiu wielu osób, za co grozi do 10 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratora, brzozowski sąd rejonowy, zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Brzozów