Poniedziałek, 28.11 Z własnej woli Zdzisław Kręcina nie poda się do dymisji. - Gdybym był winny jakiegoś nadużycia prawnego, to tak. Nie mam sobie nic do zarzucenia - stwierdził w "Kropce nad i" sekretarz generalny PZPN. Przyznał, że za związek "dałby się pokroić". Nawet, gdy PZPN oskarża się o sprzyjanie korupcji. - To nie PZPN korumpował, to się działo w tak zwanym terenie - przekonywał. Na koniec przyjął od Moniki Olejnik symboliczną kopertę. Pustą.

"Kropka nad i" cz.2/TVN24

"Kropka nad i" cz.1/TVN24