Główny oskarżony w tzw. aferze podsłuchowej - Marek Falenta - miał współpracować jednocześnie z trzema najważniejszymi polskimi służbami. Co więcej, jak donosi "Gazeta Wyborcza" ABW, CBA i CBŚ miały wzajemnie o swoich działaniach nic nie wiedzieć. Falenta był prawdopodobnie informatorem agentów trzech służb. Dane, które im przekazywał, miały pochodzić właśnie z nielegalnie nagranych rozmów. O tym, czy to możliwe, by jeden człowiek ogrywał trzy najważniejsze państwowe służby specjalne, rozmawiali w programie Tak jest były szef WSI gen. Marek Dukaczewski oraz były policjant Jerzy Dziewulski.

Autor: TVN24 / Źródło: tvn24