- Chciałoby się być bardziej optymistycznym, ale postawiłem 0:0 ze wskazaniem na Polaków - zdradził TVN24 Roman Kosecki. Były reprezentant Polski uważa, że duży wpływ na przebieg spotkania z Rosją, będzie miał rezultat wcześniej rozgrywanego meczu pomiędzy Grecją i Czechami.
Strejlau: Rosjanie to maszynka do wygrywania
- Czeka nas arcytrudny pojedynek - stwierdził natomiast Andrzej Strejlau. - Nasza drużyna musi zagrać więcej niż na 120 procent swoich możliwości - podkreślił także.
Jego zdaniem Franciszek Smuda ustawi drużynę defensywnie i będzie nastawiał się na grę z kontry. Były trener uznał taki wariant za klucz do sukcesu. Jak dodał, "jeżeli nie przejdziemy do agresywnej obrony, bezpośrednio po stracie piłki" możemy mieć problemy "z tą maszynką do wygrywania, jaką na dzień dzisiejszy prezentują Rosjanie".
Kowalewski: Ten mecz przejdzie do historii
Były bramkarz reprezentacji Wojciech Kowalewski mówił natomiast: - Czuję, że coś wisi w powietrzu, mam nadzieję, że to nie tylko deszcz, ale wspaniałe emocje.
Jak dodał, "nie możemy zagrać z Rosją tak jak Czesi, nie możemy zagrać otwartego meczu". Kowalewski uważa, że bez względu na wynik, spotkanie obu drużyn przejdzie do historii polskiej piłki nożnej. - Wiadomo, jak ważny to dla nas mecz, wiadomo jak silna jest Rosja. Można ją śmiało zaliczyć do faworytów turnieju - powiedział golkiper.
Cezary Kucharski, menadżer Roberta Lewandowskiego, mówiąc o prawdopodobnej obecności w składzie Dariusza Dudki ocenił, że świadczy to, iż będziemy grali defensywnie.
Były piłkarz reprezentacji Polski zauważył, że rosyjscy piłkarze grają agresywnie, co będzie wymagało od podopiecznych Smudy szybkich kontrataków.
Autor: bor/kdj / Źródło: tvn24.pl