Polacy w pierwszym meczu turnieju nieoczekiwanie przegrali z Brazylijczykami 32:34. W niedzielę nasi zaprezentowali się bardzo słabo. We wtorkowej konfrontacji z Niemcami trzeba było poprawić wszystkie elementy gry. Polacy faktycznie zagrali lepiej, ale i tak nie wystarczyło to do zwycięstwa.
"Kasa" dał sygnał
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Graliśmy skutecznie w ataku, ale nasi rywale też nie mylili się w ofensywie. Z czasem Niemcy zaczęli uzyskiwać przewagę.
W pierwszym składzie biało-czerwonych wyszedł w bramce Piotr Wyszomirski i niestety spisywał się źle. Nie potrafił obronić żadnego strzału, koledzy też nie błyszczeli i w 14. minucie przegrywaliśmy 5:8.
Trener Tałant Dujszebajew zdecydował się na zmianę. Między słupki wszedł kapitan zespołu Sławomir Szmal i od razu coś drgnęło w naszej grze. "Kasa" obronił dwa strzały rywali, lepiej też zaczęła funkcjonować cała nasza obrona. Po trafieniu Kamila Syprzaka mieliśmy remis 11:11. Od tego momentu gra toczyła się bramka za bramkę, aż do stanu po 14. W ostatnich minutach pierwszej połowy Polacy przestrzelili w kilku doskonałych sytuacjach i na przerwę schodzili ze stratą dwóch punktów.
Krzyczący Dujszebajew
Po zmianie stron nie graliśmy najlepiej. Biało-czerwoni byli apatyczni, popełniali proste straty i w konsekwencji po pięciu minutach Niemcy wyszli na prowadzenie 20:15.
Znowu musieliśmy gonić. Kilka przechwytów w obronie dało nam możliwość kontrataku. Po bramkach Karola Bieleckiego (10 w całym meczu) i Michała Jureckiego doszliśmy jeszcze na 21:22. Cóż z tego, skoro trzy kolejne gole zdobyli nasi zachodni sąsiedzi. Krzyczący podczas czasu trener Dujszebajew nie był w stanie wstrząsnąć zespołem. Nerwy powodowały kolejne fatalne zagrania, co było wodą na młyn dla Niemców.
Siedem minut przed końcem przegrywaliśmy 24:29. Mimo ambitnej walki nie zdołaliśmy odmienić losów meczu. W czwartek zagramy z teoretycznie najsłabszą drużyną grupy B - Egiptem. Później czekają nas jeszcze spotkania z mocnymi ekipami Szwecji i Słowenii. Do dalszej fazy turnieju olimpijskiego awansują cztery zespoły. Pora zacząć wygrywać...
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl